Forum Forum Mikromodelarzy Strona Główna Forum Mikromodelarzy

 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy     GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

IJN ASASHIO (PitRoad 1/700)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, 4  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Forum Mikromodelarzy Strona Główna -> Okręty - Ships
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
MacGregor
Moderator
Moderator



Dołączył: 25 Sty 2006
Posty: 1069
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 13 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Siedlce

PostWysłany: Czw 7:24, 03 Kwi 2008    Temat postu:

Krzyś, trzeba byłoby sprawdzić, który japoński arsenał malował tego Asashio. W IJN stosowano cztery odcienie szarości w zależności od Arsenału w jakim budowano lub remontowano dany okręt. Najciemniejszy z nich stosował Arsenał Sasebo, który według mnie jest niewiele jaśniejszy od A-37. Równie ciemny jest szary Arsenał Yokosuka. Dwa pozostałe - Arsenał Maizuru i Kure miały o wiele jaśniejsze odcienie - niestety żaden z tych kolorów nie ma odpowiedników w Humbrolu czy Pactra i trzeba kombinować mieszając - albo zakupić oryginalne farby Gunze Sangyo Mr.Color dla okrętów IJN.

Pamiętaj, że na koniec warto model psiknąć bardzo delikatnie jakimś werniksem półmatowym, by model nie był tak bardzo głeboko matowy, bo wtedy optycznie znika cała finezja wykonania detalu. Poza tym okręty nigdy nie są matowe - zawsze półmat, szczególnie kiedy oglądamy okręt z daleka, jak my nasz model na stole...

Ja od pewnego czasu stosuję natrysk aerografem uzywając sidoluxu (!), preparatu do podłóg, który dla aerografu rozcieńczam w stosunku 50% - 50% z wodą. Taką mixturą psikam cały gotowy model, ale bardzo delikatnie, bardziej jakby mgiełka opadała na model, niż jakikolwiek lakier. Wszystko wtedy zaczyna jakby "żyć" w modelu...

Oczywiście każdy ma swoje metody, ja tylko opisałem swoją.

Może jedna pokład linoleum też psiknij aerografem? Wymagałoby to żmudnej, benedyktyńskiej pracy związanej z maskowaniem wszystkiego, co szare na pokładach, ale efekt chyba byłby tego wart!

Czekam niecierpliwie na ukończenie Asashio!


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
krzyś73
Aktywny



Dołączył: 07 Cze 2007
Posty: 95
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: KUTNO

PostWysłany: Czw 13:02, 03 Kwi 2008    Temat postu:

Dzięki Mac.
Zostawię taki jak jest. Ten kolor wygląda bardziej mrocznie.
Jeśli chodzi o Twoją wiedzę, to jestem w szoku i podziwiam znajomość tematu. Nie chcę Ci tu włazić w tyłek lub jak to tam się nazywa. Ale nie wyobrażasz sobie jak dzięki Twej wiedzy pniemy się naprzód. Każdy uczeń chce przerosnąć mistrza. Tak działa przyroda. I chwała Ci za to.

Cytat:
Może jedna pokład linoleum też psiknij aerografem? Wymagałoby to żmudnej, benedyktyńskiej pracy związanej z maskowaniem wszystkiego, co szare na pokładach, ale efekt chyba byłby tego wart!


Jeśli chodzi o maskowanie orkętu by nałożyć barwy linoleum to wydaje mi się to nie wykonalne. Kadłub w najszerszym miejscu ma coś ponad centymetr. Relingi nałożone... Nawet gdybym użył maskola, to zdjęcie go groziło by wyrwaniem relingów.
Nie brak mi zapału do modelowania, ale po prostu boję się, że coś spieprzę maksymalnie na tym etapie.

A i jeszcze jedno. To do tych, którzy kiedyś modelowali np. w 1/72 i chcieli by wrócić do modelarstwa (mówię z autopsji). Zacznijcie od 1/700, aż chce się rzucić wyzwanie 1/144. Tak skala 1/144 wydaje się gigantyczna. Very Happy


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
hanys
Obserwator



Dołączył: 21 Lut 2008
Posty: 13
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Libiąż

PostWysłany: Czw 17:13, 03 Kwi 2008    Temat postu:

Hej Krzyś!!
Pięknie Ci wyszedł Asashio Very Happy. Z tego co widzę, to czeka Cię niezła przeprawa z malowaniem linoleum i całej "drobnicy" na pokładzie Razz. Przede mną nadal pierwszy model w siedemsetce (wciąż gromadzę potrzebne materiały Smile) i dlatego z uwagą śledzę Twój wątek. I wciąż mam dylemat - malować przed czy po sklejeniu? Z moim "doświadczeniem" raczej wybiorę Twój sposób, bo wydaje mi się najbardziej sensowny dla moich paluchów. Co do lakierowania to MacGregor ma rację. Jeżeli nie chcesz pociągnąć go sidoluksem, to spróbuj lakierem półmatowym z Pactry - dla mnie rewelacja. Wiem, bo stosuję przy kartonie. Polecam, bo zauważysz zdecydowaną różnicę po Smile. Pozdrawiam serdecznie i czekam ciągu dalszego


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
jacekkarolczak
Moderator
Moderator



Dołączył: 03 Lut 2006
Posty: 448
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: łódź

PostWysłany: Pią 5:22, 04 Kwi 2008    Temat postu:

No bo widzisz chodzi o to że okręt w 1/700 - jego model przedstawia okręt widziany z odległości powiedzmy kilometra. A wtedy zaczyna grać rolę kolor powietrza a raczej jego minimalnie mniejsza przezroczystość, jak sądzę. Wiec ktoś mądry wymyślił że im mniejszy model (skala) tym jaśniejsze odpowiedniki kolorów trza stosować. Bo inaczej wychodzi właśnie czorny. Zresztą jest to do sprawdzenia empirycznie - spójrz na obiekty widziane z takiej odległości - są jaśniejsze niż w rzeczywistości. A poza tym siedemsetki obfituja w mnóstwo małych pierdułek które będą dzięki temu lepiej widoczne. Stąd też dla ich podkreślenia stosuje sie washe i suchy pędzel - aby przejaskrawić kontrasty pomiedzy elementami zacienionymi a naświetlonymi. To takie małe oszustwo ale działa Very Happy

Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez jacekkarolczak dnia Pią 5:23, 04 Kwi 2008, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
krzyś73
Aktywny



Dołączył: 07 Cze 2007
Posty: 95
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: KUTNO

PostWysłany: Pią 17:50, 15 Lis 2013    Temat postu:

Witam ponownie, po gdzieś czteroletniej przerwie Sad
Zaglądałem w tym czasie na forum, nic nie dłubałem. Ale co tu gadać. Miałem po prostu powiedzmy kryzys wieku średniego. U mnie objawił się on nadmiarem roboty w robocie, niechciejstwem, lenistwem, potomkiem, przeprowadzką,lenistwem do modelowania i tak dalej można to powtórzyć kilka razy. Ale wróciłem. A, że tu na forum spotkało mnie tylko wiele dobrego, więc nie wypada pokazać co chłopaki dalej w stoczni poczynili w temacie ASASHIO.
Pewnie w rzeczywistości budując taki okręt przez tyle czasu zostali by najnormalniej w świecie wywaleni z roboty na zbity facjat, ale ja swoich przyjąłem z powrotem i chciałem pokazać pewien postęp w produkcji niszczyciela.

Pokład malowany pędzelkiem 000 trzy razy mocno rozcieńczoną farbą.

[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]

Ci faceci na pokładzie to te "nygusy" ze stoczni. Za karę wcieleni do służby, albo ku chwale Cesarza. Pochodzą od ojca imieniem Eduard z kolorowanego zestawu.

Podstawka tymczasowa, przekombinowana i do przemyślenia.

Zostało olinowanie i pewnie jakieś podmalunki. Mam nadzieję, że nie potrwa to kolejne cztery lata. Very Happy

Pozdrawiam wszystkich!
Krzych


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
MacGregor
Moderator
Moderator



Dołączył: 25 Sty 2006
Posty: 1069
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 13 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Siedlce

PostWysłany: Pią 20:41, 15 Lis 2013    Temat postu:

No kurde z taboreta spadłem!!!
A ja już myślałem, że temat dawno umarł śmiercią naturalną i doopa - nic nie zobaczymy.
A tu szok!!!


Krzychu, strasznie się cieszę, że WRÓCIŁEŚ!
Wspominasz coś o kryzysie wieku średniego? Hehehe - to co ja staruszek mam powiedzieć, jak mam tak już od paru ładnych lat, hehehe
Wciaż czasu brak na wszystko, a tu następne potomstwo pcha się na świat. To już w ogóle czasu nie będzie Crying or Very sad

Ale jak ktoś myśli, że nie skończę relacji z budowy mojego HOODA, to się myli. Bo skończę. Dłubnę tam czasem coś, ale jeszcze nie czas na pokazywanie. Byłoby szybciej, ale jako, że jestem wielowątkowy osiołek, to w międzyczasie powstał "Queen Elizabeth" 1918, "Kongo" 1941 i "Maryland" 1941. Tylko cholera wciąż nie mam dość siły woli, aby je skończyć, czyli zaopatrzyć w olinowanie...

Pozdrawiam i chętnie popatrzę, jak Tobie idzie olinowanie


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez MacGregor dnia Pią 20:43, 15 Lis 2013, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
taltos1
Przyjaciel Forum



Dołączył: 01 Lip 2013
Posty: 291
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Warszawa

PostWysłany: Pią 23:40, 15 Lis 2013    Temat postu:

MacGregor napisał:
w międzyczasie powstał "Queen Elizabeth" 1918, "Kongo" 1941 i "Maryland" 1941. Tylko cholera wciąż nie mam dość siły woli, aby je skończyć, czyli zaopatrzyć w olinowanie...



Chętnie bym zobaczył, nawet jak jeszcze olinowania brak

Pozdrawiam


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
krzyś73
Aktywny



Dołączył: 07 Cze 2007
Posty: 95
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: KUTNO

PostWysłany: Sob 8:24, 16 Lis 2013    Temat postu:

Ja też. Bo dzięki twym pracom Mac kupiłem pierwszy okręt. Pokazuj, pokazuj.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
MacGregor
Moderator
Moderator



Dołączył: 25 Sty 2006
Posty: 1069
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 13 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Siedlce

PostWysłany: Nie 22:00, 17 Lis 2013    Temat postu:

Oj ale sobie narobiłem...
Koledzy Drodzy, okręciki bez olinowania to jak... ech, nie będę się wyrażał.
Kongo jest na 1944, napisałem, że na 1941 - sorki za błąd. Nie ma jeszcze na nim olinowania a i samolot gdzieś sobie poleciał
[link widoczny dla zalogowanych]


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
taltos1
Przyjaciel Forum



Dołączył: 01 Lip 2013
Posty: 291
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Warszawa

PostWysłany: Pon 17:56, 18 Lis 2013    Temat postu:

MacGregor napisał:
Oj ale sobie narobiłem...

No właśnie, zapomniałeś jeszcze o fotkach "Queen Elizabeth" i "Maryland"
Poproszę o jeszcze, bo nawet bez olinowania jest na co popatrzeć...

Pozdrawiam


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
MacGregor
Moderator
Moderator



Dołączył: 25 Sty 2006
Posty: 1069
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 13 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Siedlce

PostWysłany: Pon 18:25, 18 Lis 2013    Temat postu:

Próbowałem zrobić jakies fotki dziś, ale sorki za jakość. Światło dzienne dziś było tak kiepskie, że szkoda słów a zdjęcia z lamą to juz nie to. No i brak całej drutologii pokazuje model niemal jak In Box, więc naprawdę nie ma co oglądać. Na swoje usprawiedliwienie mam to, że przyczyną nie jest lenistwo. Po prostu powoli przygotowuję się do przeprowadzki o 330 km i wiem, że modele z olinowaniem są o wiele bardziej narażone na uszkodzenia w czasie transportu. Dlatego wolę przeprowadzić modele w stanie "prawie" ukończonym, czyli bez drutologii.

[link widoczny dla zalogowanych]


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
MacGregor
Moderator
Moderator



Dołączył: 25 Sty 2006
Posty: 1069
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 13 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Siedlce

PostWysłany: Pon 18:29, 18 Lis 2013    Temat postu:

Zaśmiecam Ci Krzyś wątek, ale sam chciałeś...

[link widoczny dla zalogowanych]

Ostatnio ukazał się modelik Tamiya niszczyciela USS Hammann DD-412. Modelik jak na dzisiejsze standardy bardzo goły, prosty, choć poprawny wymiarowo i posiadający nawet wypukły kadłub. Ale może więcej o nim gdzie indziej, nie w wątku o ASASHIO.

[link widoczny dla zalogowanych]

Pozdrowionka!


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
krzyś73
Aktywny



Dołączył: 07 Cze 2007
Posty: 95
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: KUTNO

PostWysłany: Wto 9:28, 19 Lis 2013    Temat postu:

Cytat:
Zaśmiecam Ci Krzyś wątek, ale sam chciałeś...

Ja tu nie widzę śmieci, za to fajowe okręty


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
blacman
Hobbysta



Dołączył: 23 Sty 2011
Posty: 779
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 9 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Wrocław

PostWysłany: Czw 1:27, 21 Lis 2013    Temat postu:

Przepraszam, że zaburzam porzadek watku....
MacGregor - jak zrobiles te piekne odkosy wody przy Hammannie? Super wygladaja!


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
krzyś73
Aktywny



Dołączył: 07 Cze 2007
Posty: 95
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: KUTNO

PostWysłany: Nie 12:18, 01 Gru 2013    Temat postu:

Witam!
Dziś próbowałem położyć linki. Poniosłem porażkę. Jutro idę do doktora od oczu. Po prostu nic nie widzę z bliska. I ciężko mi z tym. Położę to olinowanie choćby miało mi to zająć następne 4 lata.
Pozdrawiam
Krzyś


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Forum Mikromodelarzy Strona Główna -> Okręty - Ships Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, 4  Następny
Strona 3 z 4

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2002 phpBB Group

Charcoal Theme by Zarron Media
Regulamin