Forum Forum Mikromodelarzy Strona Główna Forum Mikromodelarzy

 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy     GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

HMS "Hood"
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, 4, 5 ... 9, 10, 11  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Forum Mikromodelarzy Strona Główna -> Okręty - Ships
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Sebaar
Aktywny



Dołączył: 26 Sie 2008
Posty: 93
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Sob 10:14, 09 Sty 2010    Temat postu:

Jak to było z kolorem poziomych pokładów na Hoodzie, czy były malowane w kolorze kadłuba czy na czarno (ciemnoszary)?

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Iron Duke
Aktywny



Dołączył: 05 Lip 2006
Posty: 61
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: PNT,WielkaPolska

PostWysłany: Sob 10:19, 09 Sty 2010    Temat postu:

Pokład główny drewniany.Pozostałe ciemnoszary Humbrol 27. Na wieży dowodzenia pomosty wyłożone linoleum.
Cool


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Sebaar
Aktywny



Dołączył: 26 Sie 2008
Posty: 93
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Sob 10:59, 09 Sty 2010    Temat postu:

No fakt tą wersje też znam, chociaż parę razy spotkałem się z wersją gdzie pokładu poziome były malowane kolorem ciemniejszym niż kolor kadłuba.


Zamiast Humbrola 27 używam Pactry A 37


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Sebaar dnia Sob 11:00, 09 Sty 2010, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
MacGregor
Moderator
Moderator



Dołączył: 25 Sty 2006
Posty: 1069
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 13 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Siedlce

PostWysłany: Pią 0:01, 29 Sty 2010    Temat postu:

Wiem, że strasznie długo nie było żadnych zdjęć w tej relacji, ale naprawdę nie było co pokazywać. Nadal nie ma za wiele, ale ostatnio jakby nieco więcej czasu i samodyscypliny, więc troszkę budowa drgnęła i zaczęła posuwać się nieco. Sporo czasu minęło od chwili, kiedy model ten rozpocząłem. Po drodze zdążyłem się zniechęcić do modelu Trumpetera, ale uznałem, że mimo wielu wad i fatalnej jakości tworzywa model ten i tak chyba daje większe szanse niż model Tamiya na zbudowanie jakiej takiej repliki tego okrętu w skali 1:700 z 1941 roku.

Po drodze też uświadomiłem sobie straszną rzecz. Otóż to mianowicie, że moje zdolności u umiejętności już się nie rozwijają, a wręcz przeciwnie. Dostrzegłem u siebie symptomy cofania w rozwoju! Dlaczego i skąd takie wnioski? Ano stąd, że do pasji doprowadza mnie czasem wykonanie jakichś detali z blaszek. W celu zamontowania na "Hoodzie" zakupiłem zestaw pom-pomów 40 mm z blaszek Lion-Roar. Wyglądaly rewelacyjnie w necie, więc co tam - kupiłem, a jakże. Zabrałem się do składania "do kupy" jednego z nich. Poległem... Drugi - poległem... Trzeci - z furią cisnąłem do śmieci ze stwierdzeniem, że to niestety zabawa nie dla mnie. Nie jestem w stanie tego zmontować do kupy!!! Nie mówię, że to jest niemożliwe. Mówię tylko uczciwie, że ja już nie jestem w stanie. Pas...

Tak więc pozostało zrezygnować z takiego "wypasu" i zamontować pom-pomy produkcji NIKO. Ponieważ zestaw NIKO ma fajne lufy i magazynki a niezbyt dobra podstawę, dlatego użyłem pdstawy z zestawu Trumpetera a reszty z NIKO. Nie miałem już naprawdę cierpliwości obklejać tego relingami, dopieszczać itp. Na razie są one pomalowane w całości na szaro, jeszcze tylko kosmetycznie pomaluję lufy i magazynki i tyle. W końcu czas budowy tego modelu i jego detali też musi mieć swoje rozsądne granice czasowe inaczej skończę w wariatkowie. A tyle jeszcze modeli czeka na sklejenie!

Na razie więc mój "Hood" wygląda tak:
[link widoczny dla zalogowanych][link widoczny dla zalogowanych][link widoczny dla zalogowanych][link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych][link widoczny dla zalogowanych][link widoczny dla zalogowanych][link widoczny dla zalogowanych]


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
MacGregor
Moderator
Moderator



Dołączył: 25 Sty 2006
Posty: 1069
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 13 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Siedlce

PostWysłany: Pią 0:05, 29 Sty 2010    Temat postu:

[link widoczny dla zalogowanych][link widoczny dla zalogowanych][link widoczny dla zalogowanych][link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych][link widoczny dla zalogowanych][link widoczny dla zalogowanych][link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych][link widoczny dla zalogowanych]


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Sebaar
Aktywny



Dołączył: 26 Sie 2008
Posty: 93
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Pią 8:50, 29 Sty 2010    Temat postu:

MacGregor napisał:

Po drodze też uświadomiłem sobie straszną rzecz. Otóż to mianowicie, że moje zdolności u umiejętności już się nie rozwijają, a wręcz przeciwnie. Dostrzegłem u siebie symptomy cofania w rozwoju! Dlaczego i skąd takie wnioski? Ano stąd, że do pasji doprowadza mnie czasem wykonanie jakichś detali z blaszek. W celu zamontowania na "Hoodzie" zakupiłem zestaw pom-pomów 40 mm z blaszek Lion-Roar. Wyglądaly rewelacyjnie w necie, więc co tam - kupiłem, a jakże. Zabrałem się do składania "do kupy" jednego z nich. Poległem... Drugi - poległem... Trzeci - z furią cisnąłem do śmieci ze stwierdzeniem, że to niestety zabawa nie dla mnie. Nie jestem w stanie tego zmontować do kupy!!! Nie mówię, że to jest niemożliwe. Mówię tylko uczciwie, że ja już nie jestem w stanie. Pas...


Podobnie miałem z japońskimi 25 mm, po kilku próbach doszedłem do wniosku że w dzisiejszych czasach robią je coraz lepsze z plastiku. Co do Hooda, jakiś czas temu budowałem nowego HMS Repulse z tej firmy (na prezent co prawda), więc teraz trochę żałuje że nie zostawiłem sobie nowych stanowisk "pom-pomów".


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Sebaar dnia Pią 8:51, 29 Sty 2010, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
MacGregor
Moderator
Moderator



Dołączył: 25 Sty 2006
Posty: 1069
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 13 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Siedlce

PostWysłany: Pią 11:33, 29 Sty 2010    Temat postu:

Jedna uwaga dla oglądających. Jestem w pełni świadomy tego, że fartuchy luf na wieżach działowych nie powinny być białe, bo takowychy "Hood" nie posiadał w 1941 roku, kiedy uległ "Bismarckowi". Pomalowalem je jednak na biało świadomie przekłamując historię - to taki mój prywatny kaprys, po prostu białe bardziej mi się podobają i już

Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez MacGregor dnia Śro 7:07, 03 Lut 2010, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
rercz
Pomocnik



Dołączył: 03 Wrz 2009
Posty: 118
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Pią 13:49, 29 Sty 2010    Temat postu:

W odpowiedzi na post MacGregora, którego tu w całości nie będę cytował, uważam że tzw. sklejanie modeli na początku jest przyjemnością, która z czasem przeradza się w obsesję w dążeniu do doskonałości. Granica jest ciągle przesuwana co prowadzi do powstania dzieł nieprawdopodobnie uszczegółowionych. Rodzi się pytanie ile można takich dzieł stworzyć i czy poświęcić na to całe życie , czy prawie całe? Nie bez znaczenia jest w tym całym bajzlu fotografia cyfrowa, zostawiając oko ludzkie daleko w tyle, jednocześnie stawia jemu (oraz jego właścicielowi) nieprawdopodobne wymagania. Myślę, że modele przyszłości będą powstawać pod czujnym okiem mikroskopów. I dobrze, każdy ma do tego prawo. Ja jednak staram się doprowadzić je do szczęśliwego końca w takim stanie, bym mógł je obserwować wygodnie z wersalki, a odległości ok 3. m. i z takie odległości mają cieszyć moje oko, bo robię je dla siebie, a nie dla mikroskopu. A tak na marginesie, rzesza laików i tak jest pod wrażeniem oglądając je gołym okiem. Takie jest moje zdanie. Pozdrawiam.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Witos
Nasz Człowiek



Dołączył: 18 Paź 2008
Posty: 421
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Amersfoort

PostWysłany: Pią 17:40, 29 Sty 2010    Temat postu:

Hę ... Dopiszę się do tego off topu. Osobiście dążę do max uszczegółowienia modelu. Plany nie są planami, póki nie ma na nich okablowania, przełączników, lampek na nadbudówkach itp ... Wiem, liczba planów zawęża się do 5 Wink Dla mnie modelarstwo to pasja, radością jest dążenie do zrobienia max. wiernej redukcji, a ile to czasu pochłonie ... no cóż mam całe życie. Jak ktoś lubi mieć dużo modeli, niech ma dużo, ja lubię przesuwać granice, swoje granice. Tym dla mnie jest modelarstwo. Poza tym radocha z efektu.
Dla każdego modelarstwo jest czymś innym, każdy widzi w tym coś innego, każdy ma swóh przepis na szczęście.
He Wink jest jeszcze kwestia miejsca na półkach, nie mam go. Stąd idealnie się ze sobą zgrywam Smile


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
MacGregor
Moderator
Moderator



Dołączył: 25 Sty 2006
Posty: 1069
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 13 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Siedlce

PostWysłany: Pią 19:31, 29 Sty 2010    Temat postu:

Witos - pozazdrościć pogodzenia z samym sobą. Ja już swoje granice osiągnąłem, widać z racji wieku teraz czeka mnie zjazd w dół.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Witos
Nasz Człowiek



Dołączył: 18 Paź 2008
Posty: 421
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Amersfoort

PostWysłany: Pią 22:59, 29 Sty 2010    Temat postu:

Nie mów hop, jeszcze koniec na Ciebie nie przyszedł. Każdy ma gorszy czas. A z czasem przyjdzie nam po prostu robić modele w coraz mniejszej skali, ale I tak będzie frajda.

Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Witos dnia Pią 23:11, 29 Sty 2010, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Rudolf
Obserwator



Dołączył: 26 Sty 2010
Posty: 38
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Warszawa

PostWysłany: Wto 17:27, 02 Lut 2010    Temat postu:

Mój znajomy miał podobny kryzys. Co prawda w innej dziedzinie ale... Gdy dotarł do granicy swoich możliwości, osiągnął poziom - bardzo wysoki, to mu trzeba przyznac - poza który nie czuł się na siłach wyjśc, postanowił zając się czymś innym.
Po wielu nagabywaniach przez znajomych, odnośnie porzucenia zajęcia z którego był znany, przy jakiejś tam butelczynie zwierzył mi się że tym co go najbardziej kręciło to dążenie do tej właśnie granicy. Dotarł - zdobywa teraz inne szczyty...
Byc może o to właśnie chodzi w każdej pasji - nie cel a dążenie do niego.

Wybaczcie ten filozoficzno - defetystyczny off top...


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Rudolf dnia Wto 17:28, 02 Lut 2010, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Witos
Nasz Człowiek



Dołączył: 18 Paź 2008
Posty: 421
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Amersfoort

PostWysłany: Wto 19:42, 02 Lut 2010    Temat postu:

Wniosek z tego, że nie można za szybko osiągnąć absolutu, bo może nam się znudzić, trzeba dawkować Smile
Inną kwestią jest, co kto rozumie przez absolut ... sądzę, że dla większości z nas wystarczy na jedno życie.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Iron Duke
Aktywny



Dołączył: 05 Lip 2006
Posty: 61
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: PNT,WielkaPolska

PostWysłany: Wto 23:58, 02 Lut 2010    Temat postu:

MacGregor napisał:
Jedna uwaga dla oglądających. Jestem w pełni świadomy tego, że fartuchy luf na wieżach działowych nie powinny być białe, bo takowych "Hood" nie posiadał w 1941 roku, kiedy uległ "Bismarckowi". Pomalowałem je jednak na biało świadomie przekłamując historię - to taki mój prywatny kaprys, po prostu białe bardziej mi się podobają i już


Ale pewien sędzia posiadający klasę >M< powytykał mi mniej rzucające się w oczy szczegóły w moich modelach. Pewnie jakiś złośliwy typ. I jak to skomentujesz Grzesiu?



Cool


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
MacGregor
Moderator
Moderator



Dołączył: 25 Sty 2006
Posty: 1069
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 13 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Siedlce

PostWysłany: Śro 7:05, 03 Lut 2010    Temat postu:

Duke, to był na pewno jakiś zlośliwy typ, ten sędzia klasy "M"

Dzięki za poprawienie ort. Pozdrawiam!


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Forum Mikromodelarzy Strona Główna -> Okręty - Ships Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, 4, 5 ... 9, 10, 11  Następny
Strona 4 z 11

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2002 phpBB Group

Charcoal Theme by Zarron Media
Regulamin