Forum Mikromodelarzy

MacGregor

Dzięki Grzesiek, jesteś Wielki!!! Ale przy HOODzie pozostanę przy plastiku a z blachy tylko to, co jest w zestawach FlyHawka i Eduarda. Ten model nie jest wart aby w niego inwestować tyle czasu i pracy, ale trzymam Cię za słowo, bo w kolejce u mnie też stoi HIEI, mój ukochany japoński pancernik (NAGATO też), więc jeśłi do HIEI będziesz produkował blachy, to pamiętaj o mnie!!!

spit5

Z kandydowaniem poczekam do emerytury, na razie muszę być apolityczny. Laughing

Cieszę się, że pomogłem z malowaniem pokładu. Polecam się na przyszłość. Laughing

Pracuj, pracuj. Proszę o dużo zdjęć z prac, też mam w planach ten piękny okręt. Będzie z kogo brać przykład.

Taisho

O wieżach mówili dużo na HMS Hood Association, trumpek zrobił coś dziwnego Wink

Polecam tutaj jeszcze mokry pokład na Renownie [link widoczny dla zalogowanych]
Pozdrawiam

MacGregor

Noo, z tym RENOWNEM to gość dał czadu! Pokład właśnie jakiś taki mi się "wyobraża" w warunkach Północnego Atlantyku dla HOODA, ale ja nie dam rady tak ładnie tego wykonać...

taltos1

MacGregor

Czas płynie nieubłaganie, a stoczniowcy nadal coś tam dłubią przy HOODzie, a najbardziej, to lubią jednak demolować.

Ponieważ wyszło na to, że w starym zestawie blach Eduarda są właściwie wszystkie osłony na stanowiska plot instalowane na górnym pokładzie, dlatego nastąpił ciąg dalszy demolki. Pod nóż poszło właściwie wszystko z pokładu górnego. Trudno.

[link widoczny dla zalogowanych]

Blaszki, które zaprojektowano jako ścianki i jednocześnie nadburcie okazały się - jak to blaszki - za cieniutkie, aby wstawić je w miejsce elementów plastikowych. Naklejanie na elementy plastikowe także nie wchodziło w rachubę, bo wtedy grubość jednak byłaby zbyt wielka. Nie było wyjścia, trzeba było blaszki podkleić cieńszą warstwa plastiku.

[link widoczny dla zalogowanych]

MacGregor

Podczas prac szlifierskich przy kadłubie, kiedy odcinałem "podłogę" i kawałek burt kadłuba okazało się, że burtowy pancerz HOODa praktycznie przestał istnieć, stał się niemal niewidoczny. A ponieważ na zdjęciach jednak jest widoczny i to dość dobrze, nie było rady, tylko trzeba było wyciąć ów pancerz z plastiku, z arkusza tworzywa i nakleić na burty. Grubość po przeliczeniu jest ciut ciut przesadzona, ale cóż, to model 1:700 a nie idealne przeliczenie rzeczywistej grubości pancerza Cool

[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]

MacGregor

Po doklejeniu pasa pancerza burtowego przyszedł czas na wykonanie imitacji poszycia blach na dziobie, tak dobrze widoczny na zdjęciach archiwalnych HOODa. W poprzednim "wcieleniu" HOODa zrobiłem to wykorzystując warstwy farby, tym razem jednak postanowiłem nakleić cienkie paski "blachy". Oczywiście nie blachy dosłownie! Wykorzyztałem do tego celu oczywiście tworzywo sztuczne, a jest to dokładnie folia kreślarska, której pewien zapas pozostał mi jeszcze z czasów projektowania modeli kartonopwych metodami "odręcznymi"

Może i folia ta też jest za gruba (ma grubość 0,2 mm), ale co tam, mam nadzieję, że po pomalowaniu efekt będzie właściwy. Wszak mikromodelarstwo w skali 1:700 to w pewnym stopniu także sztuka iluzji. Laughing

Dokleiłem też pierwszy fragment kabla demagnetyzacyjnego z zestawu FlyHawka aby zobaczyć, jak to będzie wyglądało. Teraz czeka mnie oklejenie całego kałuba...

[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]

tender

Kawał odwalonej roboty, aż się zmęczyłem samym oglądaniem 😊 - paczym dalej

blacman

fajowe...

czym kleisz paski pancerza?
odnośnie grubości - znalazłem kiedyś coś takiego:

taśma miedziana 0,066mm grubości.
[link widoczny dla zalogowanych]

wygląda zachęcająco. Ktoś może stosował...?

MacGregor

No tak, blacman musiał dowalić blachą, a jakże Very Happy

Ja tu foruję plastiki i wszelkiej maści tworzywa sztuczne, a ten dalej z blachy!
Wink

Używam wyłącznie super-glue.

spit5

Ja używam takiej
[link widoczny dla zalogowanych]
Też nie najgorsza.

MacGregor

Poszaleli wszyscy z tą blachą!!! A gdzie idea modelarstwa plastikowego? W kartonie lasery, w plastiku blachy, co za czasy! Że też czlowiek musiał dożyć tak ciężkich czasów...

Kiedyś to było fajnie, kupiło się lub zdobyło się model, zlepiło się do kupy tak jak było w pudełku, pomalowało się albo i się nie pomalowało i było się szcześliwym, że ma się Yamato czy innego Rodney'a. A dziś... Ma się wszystko i człowiek wiecznie zatroskany, zakłopotany, przeżywa, męki, katorgi jakieś, żeby nie zepsuć, nie spaprać paluchami misternej roboty, ech...
Wink

Jak patrzę na swojego Hooda, to jestem przerażony tym, co sam z nim zrobiłem. Embarassed

taltos1

blacman

będzie dobrze... już jest