Forum Mikromodelarzy

MacGregor

No i pora kończyć tę relację z budowy dziwoląga Cesarskiej Floty – bazy dla okrętów podwodnych CHOGEI. Dziś właśnie zawisło pozostałe olinowanie i model został tym samym ukończony. Pozostanie mi jeszcze wykonanie jakiejś podstawki, by model można było zamocować i wystawić do konkursu we Wschowie. Wszyscy Ci, którzy jadą do Wschowy zobaczą na własne oczy efekt mojego dłubania, a dla tych, co nie jadą – poniższa galeria.
Podsumowując należałoby podkreślić, iż model z zestawu Pit-Road jest niezłym materiałem wyjściowym, niewiele trzeba przerabiać, jednak niektóre elementy z racji technologii wtryskowej nadają się do wywalenia i zastąpienia bardziej finezyjnymi, które wykonujemy z blaszki lub samodzielnie. Mnie zdecydowanie nie podobały się żurawiki, maszty, wtopione w pokład bębny linowe, mostek z odlanymi okienkami, które o wiele lepiej wyglądają jako oszklone a także łodzie i szalupy, jednak zdecydowałem pozostawić je takimi jakie są, być może kiedyś dokonam ich wymiany o ile wpadną mi w ręce jakieś lepsze wyroby (może żywiczne).

[link widoczny dla zalogowanych] [link widoczny dla zalogowanych] [link widoczny dla zalogowanych] [link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych] [link widoczny dla zalogowanych] [link widoczny dla zalogowanych][link widoczny dla zalogowanych]

MacGregor

[link widoczny dla zalogowanych][link widoczny dla zalogowanych][link widoczny dla zalogowanych][link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych][link widoczny dla zalogowanych][link widoczny dla zalogowanych][link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych][link widoczny dla zalogowanych][link widoczny dla zalogowanych][link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych][link widoczny dla zalogowanych][link widoczny dla zalogowanych][link widoczny dla zalogowanych]

MacGregor

[link widoczny dla zalogowanych] [link widoczny dla zalogowanych] [link widoczny dla zalogowanych] [link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych] [link widoczny dla zalogowanych] [link widoczny dla zalogowanych] [link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych] [link widoczny dla zalogowanych] [link widoczny dla zalogowanych] [link widoczny dla zalogowanych]

I jeszcze stare zdjęcie z lat trzydziestych wykonane w nocy… Laughing

[link widoczny dla zalogowanych]

MacGregor

No to jeszcze tradycyjne fotki z elementami codziennego użytku dla porównania wielkosci modelu.

[link widoczny dla zalogowanych][link widoczny dla zalogowanych][link widoczny dla zalogowanych][link widoczny dla zalogowanych]

stary

Precyzja wykonania idzie w parze z jakością i swoistym klimatem fotek.
Gratulacje z okazji wodowania kolejnego, pięknego modelu Smile

A przy okazji jakim aparatem robisz zdjęcia?
Pytam bo jestem na etapie poszukiwania czegoś dla siebie.

Krzychu74

Witam!
Grześ: piękny model i perfekcyjne wykonanie! Gratulacje!

Tylko go nie upuść! (tfu! tfu! na psa urok!) Smile

Pozdrawiam.

MacGregor

Krzyś, mam nadzieję, że nie poleci na glebę jak CHIYODA - przynajmniej chciałbym by wystartował w konkursie we Wschowie, zanim się rozbije

Mam aparat CANON PowerShot A-700. Mały, poręczny i ma całkiem przyzwoite możliwości dla modelarzy.

tender

Gratulacje, a ja chyba sobie moge tylko pomarzyc bo z oczkami coraz gorzej Sad

Witek

I co ja mogę powiedzieć? Chyba tylko tyle, że jestem pod wrażeniem i zobaczę go w sobotę. Gratuluje pięknego modelu.

MacGregor

Dzięki kolegom za miłe słowa. A ja to się najbardziej cieszę z jednego - ŻE UDAŁO MI SIĘ GO SKONCZYĆ!!!

Jednak prowadzenie relacji na forum zobowiązuje i dzięki temu model od początku do końca miał swoisty priorytet, czego nie mogę powiedzieć o jakichś dwudziestu kilku rozpoczętych modelach, których końca nie widać...

Teraz korci mnie coś z klasyki, bo na razie mam dość odskoków w stronę dziwnych pływadeł

daro

Żono patrz i podziwiaj ! Może wreszcie pozwolisz wstawić mi biurko do sypialni, to może i ja kiedyś coś takiego popełnię... Smile

Sebastian B

Na forach widuje dopracowane detale "kosmitów" i skończone modele często modelarzy nie najwyższych lotów, Ty łączysz jedno i dugie , to kwintesencja modelarstwa, naprawdę słowa uznania !

Wodnosamolot i olinowanie budzi zazdrość !

Nie ukrywam , że mi samemu brakuje tej cierpliwości w doprowadzeniu do końca , modelu . Ale chętnie zobaczył bym coś w Twoim wykonaniu z przed 1918 roku . Zdaje sobie sprawę że to nie Twoje dzieje historii , ale wykorzysując sentyment do "Aurory" po cichu liczę na to że kiedyś sie skusisz Smile

Pozdrawiam .

Wakamij

To i ja się dołączę do gratulacji. Model, mimo że niewielkich rozmiarów, naprawdę robi wrażenie. No i przy okazji Twoja relacja była dla mnie doskonałą motywacją, aby wreszcie skończyć Yamato.

MacGregor

Sebastian - stoi na półce rozpoczęty HMS Dreadnought z KOMBRIGA i niebawem do niego wrócę. W pudełkach czekają cztery inne battleshipy z tego okresu, więc nie do końca jest tak, że tylko II wojna światowa

Wakamij, to właśnie Twoja praca przy Yamato mnie napędza do tego, by sklejać dalej i KOŃCZYĆ to co się zaczęło!!!

Jeszcze raz dzięki za miłe słowa, mam nadzieję, że w jakimś stopniu zachęciłem kogoś do kupienia i sklejenia tego dziwacznego, ale w sumie ciekawego z modelarskiego punktu widzenia okręciku.

daro

Właśnie wróciłem ze Wschowy. Gratulacje dla MacGregora za dwa srebrne medale za swoje modele. W rzeczywistości modele są prześliczne, a zdjęcia nie oddają tego jak prezentują sie naprawdę! Z drugiej strony załamałem się widząc cuda MacGregora Sad

. Wielu z nas daleko do niego i nie mówię tego złośliwie Smile

. Jeszcze raz chylę czoła i gratuluję!!!