Forum Mikromodelarzy

Krzychu74

Witam!
Taki mały suplement do relacji. Wink

[link widoczny dla zalogowanych]

Pozdrawiam.

BeBe

No to teraz mnie załatwiłeś Twisted Evil

Idę na urlop, muszę odpocząć Laughing

kopajt

Aż szkoda że wyrzutniki pułapek termicznych nie są zwaloryzowane Wink

BeBe - piękna robota. Nic dodać nic ująć.

BeBe

Po małych wakacjach "psychologicznych" wracam do relacji

Wykonałem zawiasy do żaluzji z takiego oto materiału jakim jest siatka do "sitodruku".

[link widoczny dla zalogowanych]

Wkleiłem ją pomiędzy żaluzję, a "usztywnienie" (blok techniczny).

[link widoczny dla zalogowanych]

Właściwości tego materiału są naprawdę wyśmienite, gdyż budzio "przesiąkł" bez problemu na drugą stronę Cool

Aby nie było żadnych kłopotów z samoczynnym zamykaniem elementu ruchomego,

[link widoczny dla zalogowanych][link widoczny dla zalogowanych][link widoczny dla zalogowanych]

zastosowałem dodatkowo obciążenie z kartonu 1mm.

[link widoczny dla zalogowanych]

Po wykonaniu wlotów powietrza doszedłem do odpowiednich przemyśleń na temat poświęcania tak dużej ilości czasu na ten element. Mianowicie modelarz jestem "cienki i mientki", ale jak to jest opracowanie komputerowe to dlaczego linie nie chcą się zbiegać do "cu zamen" Cool

Pierwszy wlot na miejscu

(jestem już happy),

[link widoczny dla zalogowanych][link widoczny dla zalogowanych]

a i drugi wylądował również.

[link widoczny dla zalogowanych][link widoczny dla zalogowanych][link widoczny dla zalogowanych]

Teraz przyszła pora na stateczniki poziome, aczkolwiek nie wiem czy nie będą to pionowe Cool

BeBe

Troszkę czasu upłynęło, urlopy się na razie skończyły (brrrr - dzisiaj już do roboty).

Jednak pogrzebałem przy statecznikach poziomych

, na pierwszy "rzut" poszły ośki.
Autor sugeruje średnicę 5mm i długość 60mm. Bez zbędnych przemyśleń wykombinowałem,
że najlepszym materiałem jest kartka 80g czyli zwykła do drukarek czy kserokopiarek.
Wymiar poszedł z "kopyta" - format A4 czyli pasek 210x60 na dwie równe części zwinięte na
wykałaczce o średnicy 3mm dał końcowy wymiar magicznych 5mm (jestem z siebie dumny) ;-D

[link widoczny dla zalogowanych]

Przez tę średnicę (5mm) troszkę się komplikuje sprawa wręg, z tętnem 220 wycinałem otwory pod ośkę.
Udało się ;-D

[link widoczny dla zalogowanych][link widoczny dla zalogowanych]

Troszkę nie dopasowany jest ten element, najlepiej dociąć po sklejeniu.
"Na sucho" uformowane poszycie statecznika i charakterystyczny "schodek".

[link widoczny dla zalogowanych]

I najwyższa pora na "mokre" złożenie do ... całości.

[link widoczny dla zalogowanych][link widoczny dla zalogowanych]

Jak zwykle tryb "macro" uwidacznia wszelkie niedociągnięcia których nie widać "gołym okiem".
A tak wygląda zamontowany na swoim miejscu.

[link widoczny dla zalogowanych]

Na razie tylko jeden, może ktoś coś zauważy i da się poprawić w drugim

BeBe

Kolejna odsłona relacji

.
Z dźwigarami stateczników pionowych nie było jakichkolwiek problemów, wszystko bardzo ładnie spasowane. Jedyny mankament według mnie, to problematyczny sposób mocowania do kadłuba (ale o tym trochę później).

[link widoczny dla zalogowanych]

Samo poszycie opracowane idealnie, jestem pod wrażeniem MMa (oprócz paru potknięć kolorystycznych - które szczerze mówiąc widać tylko i wyłącznie przy klejeniu) ;-D . Natomiast oglądający mają małe szanse na ich wyłapanie. Chyba, że są "upierdliwi" jak 07 ;-P

[link widoczny dla zalogowanych][link widoczny dla zalogowanych]

Montaż statecznika do kadłuba:

[link widoczny dla zalogowanych]

Wszystkie modele rodziny Su-27 z różnych wydawnictw opierają montaż statecznika na dźwigarach zespolonych z wręgami kadłuba ( nie ma problemu z zachowaniem pionu).
Tutaj natomiast jest to klejone do powierzchni kadłuba i należy wcześniej (podczas oklejania kadłuba poszyciem) zwrócić uwagę na idealnie płaską powierzchnię pod stateczniki. (osobiście u mnie wyszły "szpareczki" w środkowej części statecznika)

[link widoczny dla zalogowanych]

Obydwa stateczniki prezentują się bardzo "bojowo"

, więc za ciosem fotka od "dzioba"

[link widoczny dla zalogowanych]

Doświadczeni "wyjadacze" kartonu zwrócą uwagę, że lewy statecznik ucieka do środka. Zastosowałem prosty patent na ten problem, a wygląda to mniej więcej tak:

[link widoczny dla zalogowanych]

Także poczekamy sobie, aż Wikol zaschnie (użyłem go również jako szpachla do ukrycia wspomnianych wyżej szpar).

Niewątpliwie ciąg dalszy nastąpi

))