Forum Forum Mikromodelarzy Strona Główna Forum Mikromodelarzy

 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy     GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

[R/Spr]MINI MARUS 1/700-LOOSE CANNON,czyli wariacja na temat
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, 4, 5, 6  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Forum Mikromodelarzy Strona Główna -> Statki - Boats
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
tender
Specjalista



Dołączył: 17 Mar 2007
Posty: 2232
Przeczytał: 3 tematy

Pomógł: 8 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Wrocław, już nie Hamburg

PostWysłany: Wto 9:40, 20 Paź 2015    Temat postu:

spit5 napisał:
tender napisał:
To ja już dzisiaj nie występuję.
Dobranooooc

Warum?
Zmenciony? Very Happy


A co, nie moziem? Wink

blacman napisał:
a ja bym poprosil - jesli mozna - nieco wiecej zdjec uliczek.... (...).


Poproszę o trochę cierpliwości, bo jest w przygotowaniu mały apdejcik - jak się z nim uporam to foty będą do obejrzenia na właściwym miejscu, z uwzględnieniem wnętrza części lądowej .


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez tender dnia Wto 9:43, 20 Paź 2015, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
tender
Specjalista



Dołączył: 17 Mar 2007
Posty: 2232
Przeczytał: 3 tematy

Pomógł: 8 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Wrocław, już nie Hamburg

PostWysłany: Nie 16:07, 25 Paź 2015    Temat postu:

blacman napisał:
a ja bym poprosil - jesli mozna - nieco wiecej zdjec uliczek.... (...)


Proszę bardzo, gotowe, tylko trzeba przespacerować się parę pięter niżej na forum Very Happy


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
blacman
Hobbysta



Dołączył: 23 Sty 2011
Posty: 779
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 9 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Wrocław

PostWysłany: Pon 10:11, 26 Paź 2015    Temat postu:

byłem, pospacerowałem... Bardzo mi się podobało!

dzięki za fotki. Są śliczne.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
tender
Specjalista



Dołączył: 17 Mar 2007
Posty: 2232
Przeczytał: 3 tematy

Pomógł: 8 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Wrocław, już nie Hamburg

PostWysłany: Nie 17:19, 29 Maj 2016    Temat postu:

Pierwszy wpis w tym "wontku" powstał ponad trzy lata temu, ostatni siedem miesięcy temu, ale "póki my żyjemy..." .
Miałem sobie już dać luzu z tym trzecim "karaluchem" (p. str 1 Laughing ) ale jak pomyślałem, że zapłacone... Nieee, nie odpuszczę . Dużo rzeczy mam rozgrzebanych albo i nie do końca zamkniętych, ale od czegoś czyszczenie "ogonów" trzeba zacząć. Padło na trzeciego "karalucha"
Poprzednie dwa były bajeczkowe, tego chciałem zrobić takiego jak ma być czyli brytyjskiego Yanawai. Skąd brytyjski w towarzystwie "maru-sów"? Ano dlatego, że był to statek zarejestrowany w Hongkongu, pływał sobie nie tylko tam ale i między wyspami Pacyfiku i Japońce byli uprzejmi zwinąć go w czasie wojny i im służył. Zawieruchę przetrwał, wrócił do właścicieli a został zezłomowany w 1962 r.
Jako że na ten okręcik są dwa kwity na krzyż, ale są, w związku z czym przeżywałem już "cierpienia młodego Wertera" Very Happy ( p.str.1 c.d.) i wróciłem do tzw. analizy tematu. Jak mi teraz wyszło, że odlew skopany jest nie tylko wykonawczo ale i merytorycznie (np. nadbudówka dziobowa, czyli fachowo bak jest za krótki w stosunku do oryginału) to dałem sobie spokój z Yanawai. Będzie to statek Yanawaiopodobny ale zrobiony tak, żeby miał okrętowe ręce i nogi. Jaką mu wetkam (gdzie jest porucznik Rżewski !? Rolling Eyes ) banderę i dam nazwę, tego jeszcze nie wiem.
Tyle mędzenia, tera przechodzimy do "merituma" - dziś będzie krótko, jako, że to rozgrzewka. Stan wyjściowy kadłuba czyli chała made by Loose Cannon, dla przypomnienia wygląda tak;

[link widoczny dla zalogowanych] [link widoczny dla zalogowanych]

Zostawiłem windę ładunkową i wciągarkę kotwiczną jako, że takich mikrusów nie mam na składzie, natomiast całą resztę, czyli nadburcia, pachoły, odlewy szpigatopodobne (to są otwory w nadburciu do odpływu wody z pokładu) i iluminatoropodobne ogoliłem na łyso.

[link widoczny dla zalogowanych]

Kolejnym krokiem będzie podwyższenie nadbudówki ponieważ wysokość tej która jest to 2,6 mm co w przeliczeniu daje ok. 1,8m. Rzewna lipa.
Na razie tyle, z przekonaniem, że c.d.n.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wojtek-żeglarz
Hobbysta



Dołączył: 11 Lip 2014
Posty: 690
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 3 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Włocławek

PostWysłany: Nie 17:37, 29 Maj 2016    Temat postu:

Shocked Łoł. Ale tempo bierzesz
Podziwiam


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
spit5
Entuzjasta



Dołączył: 03 Gru 2007
Posty: 1408
Przeczytał: 2 tematy

Pomógł: 10 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Piła

PostWysłany: Pon 15:27, 30 Maj 2016    Temat postu:

Sie patrze, może mój leń pójdzie sobie w ....... daleko
Laughing


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
tender
Specjalista



Dołączył: 17 Mar 2007
Posty: 2232
Przeczytał: 3 tematy

Pomógł: 8 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Wrocław, już nie Hamburg

PostWysłany: Pon 18:16, 30 Maj 2016    Temat postu:

spit5 napisał:
Sie patrze(...)


Tylko nie zaśnij przy tym patrzeniu bo najbliższa wolna chwila na dłubanie będzie w piątek , c'est la vie


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
spit5
Entuzjasta



Dołączył: 03 Gru 2007
Posty: 1408
Przeczytał: 2 tematy

Pomógł: 10 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Piła

PostWysłany: Wto 10:52, 31 Maj 2016    Temat postu:

Sie przyzwyczaiłem. Laughing

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
tender
Specjalista



Dołączył: 17 Mar 2007
Posty: 2232
Przeczytał: 3 tematy

Pomógł: 8 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Wrocław, już nie Hamburg

PostWysłany: Nie 18:23, 05 Cze 2016    Temat postu:

Mały łykendowy apdejcik, czyli kręcenie się w kółko, o czym trochę dalej.
Na górę pokładówki nakleiłem i obrzeźbiłem polistyren, przez co wysokość pokładówki zwiększyła się do wymiarów normalnych.
Tera muszę walnąć się w pierś:
tender napisał:
(...) Zostawiłem windę ładunkową i wciągarkę kotwiczną jako, że takich mikrusów nie mam na składzie,(...)

Lenistwo i skleroza (w kolejności dowolnej) ze mnie wylazło, jako, że jak się dobrze pogrzebie to i się wygrzebie Rolling Eyes :
[link widoczny dla zalogowanych]
Jak widać starczyłoby na wyposażenie kilku "karaluchów", w związku "zeszczym" wygoliłem cały pokład na łyso. Po wytrasowaniu na dachu pokładówki obrysu korytarzyka (odsyłam do moich dywagacji na początku tej relacji)
[link widoczny dla zalogowanych] przystąpiłem do pracowitego dziergania. Korytarzyk wydziergałem, bulaje nawierciłem i wieczorkiem, kiedy po wciągnięciu Piwo piwka pt. Komes, Porter Bałtycki (takie branżowe bardziej ) deliberowałem nad technologią i zakresem prac na dzień następny doznałem iluminacji , że walnąłem kosmiczną głupotę W mur . Przecież korytarz w pokładowce, gdzie są drzwi do pomieszczeń nie może być otwarty . Całe moje dłubanie korytka o kant .... rozbić. Doszedłem do wniosku, że wielka, za przeproszeniem, dziura którą widać na zdjęciu na czołowej ścianie pokładówki to jest wnęka, czyli tzw. reces. Zakładając, że położenie luku ładowni jest prawdziwe to otwieranie drzwi mogłoby kolidować z buźką przechodzącej osoby i powinny one być schowane w obrysie pokładówki. Doszedłem też do wniosku, że bulaje nawierciłem za nisko, więc trza je zaglutować i nawiercić kolejne - stąd nazwanie moich prac kręceniem się w kółko.
Jakoś z tego wybrnąłem ale ileś-tam czasu poszło w szambo a planowane wykonanie nadburci przesunęło się na następną rundę.

[link widoczny dla zalogowanych] [link widoczny dla zalogowanych] [link widoczny dla zalogowanych]

Podmalowałem też pierwszą warstwę kolorków na pokład i burty (co przy okazji pokazało gdzie jeszcze konieczne jest "doglutowanie" powierzchni) testując przy okazji najnowszy nabytek:

[link widoczny dla zalogowanych] i tutaj mam do Szanownych oglądaczy pytanie: jak z takiej buteleczki [link widoczny dla zalogowanych] przenosić sensownie farbę na pędzel?

Do następnego.


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez tender dnia Nie 18:31, 05 Cze 2016, w całości zmieniany 3 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Seba77
Hobbysta



Dołączył: 22 Gru 2013
Posty: 515
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 4 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Kętrzyn/Gdańsk

PostWysłany: Nie 18:59, 05 Cze 2016    Temat postu:

AK,Vallejo.... nakładam trochę farby na kawałek papieru śniadaniowego położonego na wilgotnej szmatce. Szmatkę kładę do pojemniczka po jakimś serku czy innym nabiale. Farba taka nie wysycha szybko i można spokojnie malować pędzlem.
Pozdrawiam
PS.
Przy mniejszych malunkach nakładam trochę do nakrętki po napoju i maluję.


Post został pochwalony 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
tender
Specjalista



Dołączył: 17 Mar 2007
Posty: 2232
Przeczytał: 3 tematy

Pomógł: 8 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Wrocław, już nie Hamburg

PostWysłany: Nie 20:16, 05 Cze 2016    Temat postu:

Seba77, jesteś wielki .
Wielkie dzięki Padam za pomoc.

Seba77 napisał:
(...)PS.Przy mniejszych malunkach nakładam trochę do nakrętki po napoju i maluję.

A może być kapsel?


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez tender dnia Nie 20:19, 05 Cze 2016, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
AndrzejK
Przyjaciel Forum



Dołączył: 07 Cze 2014
Posty: 227
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Szczecin

PostWysłany: Nie 23:25, 05 Cze 2016    Temat postu:

No to ja jeszcze się podzielę moim patentem na malowanie małych powierzchni pędzlem zawierającym trzy włosy.
Na płytkę teflonową nakładam kropelkę farby a obok kropelkę wody.
Mieszam jak na palecie tyle, że pod lupą.
Teflon się zmywa, niezależnie od rodzaju farby.

Podobną technologię stosuję przy klejeniu. Na płytkę teflonową dozuję,
z pojemnika z igłą (Revell), kropelkę kleju i podobnym pędzlem smaruję oba detale. Zazwyczaj taka kropla starcza na 2-3 minuty klejenia, potem trzeba następną. Kleju nie zmywam, następnego dnia pazurem zdrapuję go z łatwością. Pędzel wymaga mycia w acetonie.

Z ukłonami
Andrzej Korycki


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
spit5
Entuzjasta



Dołączył: 03 Gru 2007
Posty: 1408
Przeczytał: 2 tematy

Pomógł: 10 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Piła

PostWysłany: Pon 11:28, 06 Cze 2016    Temat postu:

Krzysiu leki łykasz przecież. Listek po tabletkach to świetny zestaw "pojemników" na farbę. Zużyjesz, to wyrzucasz i bierzesz następny. Ma jeszcze jedną zaletę. Jeśli farba jest za gęsta, to zaraz obok możesz wlać rozcieńczalnik i w następnym "dołku" rozcieńczasz.
A tak przy okazji, najlepsze zakrętki do takich butelek z farbą ma Hataka. Wiadomym jest że jak mieszamy farbę, odkręcasz zakrętkę, a na dzióbku zawsze jest rozlana farba. W Hatace na dnie zakrętki jest stożek który wchodzi w otwór butelki i nie pozwala na rozlewanie się farby po jej otwarciu. Mała pierdułka ale pomocna. Końcówka jest zawsze czysta. Wink
Wracając do modelu, podziwiam Twoje samozaparcie przy struganiu tego kasztana. Laughing
Obserwuję z uwagą.


Post został pochwalony 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
tender
Specjalista



Dołączył: 17 Mar 2007
Posty: 2232
Przeczytał: 3 tematy

Pomógł: 8 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Wrocław, już nie Hamburg

PostWysłany: Nie 18:10, 12 Cze 2016    Temat postu:

spit5 napisał:
Krzysiu leki łykasz przecież. Listek po tabletkach to świetny zestaw "pojemników" na farbę. Zużyjesz, to wyrzucasz i bierzesz następny. (...)

Ty chyba chcesz żebym przez modelarstwo wpadł w lekomanię.
Dzisiaj taki naprawdę mini, mini apdejcik, żeby nie bylo, że sie op... Embarassed, to znaczy obijam Very Happy. Czasu jest tyle ile jest a dookoła tyle się dzieje: a to Euro, a to [link widoczny dla zalogowanych] (sprawdzali obecność , nie chcialem podpaść ), tak, że udało się posunąć tylko ciut ciut do przodu. Z polistyrenu i pręcików 0,3 mm sprokurowałem polery, zamontowała się winda kotwiczna i na rufie kabestan. Nie wiem czy w oryginale tam był ale mam na składzie i technicznie jest jak najbardziej na miejscu, to co będę sobie żałował .
[link widoczny dla zalogowanych] [link widoczny dla zalogowanych] [link widoczny dla zalogowanych]

Pociągnąłem tez pokład druga warstwą jasnoszarej Pactry (kolor tak z wyobraźni, ale mi pasuje) i nadbudówkę na biało. I tu trochę jest problem bo AK jest bardzo rzadziutka - dla aerków to plus dodatni ale pod pędzel to niekoniecznie. Czy jest jakiś sposób oprócz dłuższego machania buteleczką (zresztą nie wiadomo czy skutecznego), żeby ją, tzn farbę, nie buteleczkę Wink, trochę zagęścić?

Do następnego


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez tender dnia Nie 20:59, 12 Cze 2016, w całości zmieniany 2 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
spit5
Entuzjasta



Dołączył: 03 Gru 2007
Posty: 1408
Przeczytał: 2 tematy

Pomógł: 10 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Piła

PostWysłany: Pon 16:49, 13 Cze 2016    Temat postu:

Lekomania? Nigdy w życiu.
Co do białej farby to odpowiem klasykiem. Sorry biała farba tak ma Wink
A poważnie, " off white" Vallejo 70820. Ale nie licz że jedna warstwa wystarczy.
Widziałeś bareczkę? Tam użyłem Vallejo.
Do aerografu Tamiya XF-2.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Forum Mikromodelarzy Strona Główna -> Statki - Boats Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, 4, 5, 6  Następny
Strona 5 z 6

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2002 phpBB Group

Charcoal Theme by Zarron Media
Regulamin