Forum Mikromodelarzy

spit5 · Wysłany: Śro 15:40, 27 Mar 2013 Temat postu:

No, dziecko z drewna? Very Happy

viltianus · Wysłany: Śro 15:41, 27 Mar 2013 Temat postu:

No tak, z drewna. Całe. Włącznie z gretingiem.

spit5 · Wysłany: Śro 15:43, 27 Mar 2013 Temat postu:

No i ten feler, że jak "się mija z prawdą" to mu grotmaszt rośnie Laughing

viltianus · Wysłany: Śro 15:46, 27 Mar 2013 Temat postu:

Bukszpryt, obawiam się.

spit5 · Wysłany: Śro 15:51, 27 Mar 2013 Temat postu:

Miło było pogaworzyć, ale muszę lecieć. Nazrazie. Laughing

viltianus · Wysłany: Śro 15:52, 27 Mar 2013 Temat postu:

Do następnej głupawki Smile

tender · Wysłany: Śro 16:00, 27 Mar 2013 Temat postu:

viltianus · Wysłany: Czw 5:23, 28 Mar 2013 Temat postu:

Patrz, a ja myślałam, że to tylko w mojej głowie...
Smile

viltianus · Wysłany: Czw 8:47, 28 Mar 2013 Temat postu:

Dziś zmajstrowałam 4 wielkie wiosłowe łodzie.
[link widoczny dla zalogowanych][link widoczny dla zalogowanych][link widoczny dla zalogowanych][link widoczny dla zalogowanych]

O, tak sobie stoją piętrowo.

"Admiralski" (czy raczej "komisarski") kuter parowy zostawiłam na jutro.

viltianus · Wysłany: Pią 8:03, 29 Mar 2013 Temat postu:

Zrobił się kuter komisarza:
[link widoczny dla zalogowanych]

I się postawił na legarach:
[link widoczny dla zalogowanych]

Docelowo się oczywiście pomaluje.

Poza tym zmajstrowałam parę głupot typu trapy, żurawiki, kotwice, dodałam trochę masy na podgardla fartuchów luf:

[link widoczny dla zalogowanych][link widoczny dla zalogowanych]

Bajzel na poniższym zdjęciu jest bajzlem poglądowym: tyle i tylko tyle elementów zostało mi z wycinanki. Plus banderki.
[link widoczny dla zalogowanych]

walbe · Wysłany: Pią 9:38, 29 Mar 2013 Temat postu:

No nieźle...stocznia nawet przed Świętami nie próżnuje. To jeszcze dwa trzy dni i koniec:)

viltianus · Wysłany: Pią 9:39, 29 Mar 2013 Temat postu:

Raczej tydzień. Jeszcze sporo głupot zostało, brudzing, załoga, sznurki...

marco1971

Wonderfull ship!

Marco

viltianus

Thanks, Marco Smile

Tak specjalnie, to ja się nie mam czym pochwalić.

A nie mam, bo...
[link widoczny dla zalogowanych][link widoczny dla zalogowanych]

...stoczniowcy zajęli pochylnię, dla mnie zostawiając jedynie kawalątek nabrzeża wyposażeniowego.

Jak tak, to zrobiłam trały:
[link widoczny dla zalogowanych][link widoczny dla zalogowanych]

i takie jakieś, jakby małe dalmierzyki na wieże.
[link widoczny dla zalogowanych]

i wsadziłam je do pudełka - strajk stoczniowców na pochylni trwał. Może jutro uda mi się je przykleić.

viltianus

No i sukces: stoczniowcy oddali mi dziś pochylnię!
[link widoczny dla zalogowanych]

Z czego ja skwapliwie skorzystałam i poskładałam 6 sztuk malutkich działek na wieżach nr 1 i nr 4:
[link widoczny dla zalogowanych][link widoczny dla zalogowanych]

A potem już banał: przykleić, umocować żurawiki do łódek roboczych, bomy łodziowe. Jeden bom - ten od strony pirsu - jest w pozycji spoczynkowej, drugi - roboczej.
[link widoczny dla zalogowanych][link widoczny dla zalogowanych]

Łódki na razie wciąż leżą na pokładzie, podwieszę je może jutro.

Pomału trzeba się brać za domalowanie całości, dorobienie ostatnich detali - trapów i olinowania - potem lekki rdzawing oraz brudzing i zabieramy się za budowę pirsu.