Forum Mikromodelarzy

Dziadek Tadek

Kolejny etap wyposażania Uruguaya został zamknięty. Wszystkie łodzie są już na swoich miejscach. Kuter parowy został "zapożyczony" z modelu Sisoj Wielikij (1/400 z Modelika, autor p. Michał Glock). Kutra nie udało się ochronić przed działaniami zakładowych racjonalizatorów, więc wygląda jak wygląda.

[link widoczny dla zalogowanych] [link widoczny dla zalogowanych] [link widoczny dla zalogowanych]

Natomiast go magazynów, dotarła przesyłka z zakładów Armstronga, 6 sztuk w "rozmiarze" 7mm Wink

[link widoczny dla zalogowanych]

Pozostałe 5 sztuk czeka w kolejce do malarni. Później montaż i oczekiwanie na przesyłkę z zakładów Skody.
Ale o tym w następnej relacji.

tender

Zaprzyjaźniona komórka wywiadowcza zapodaje

, że zakłady Armstronga mają zwyczaj wysyłać przesyłki w rozmiarze 37 mm

(jednofuntowe) i niech tak już zostanie.
Kontrola podstawą zaufania

walbe

Coś tam wychodzi z tej kartki papieru. Brawo!

Dziadek Tadek

Tender - nie tylko zaprzyjaźnione agencje się nad tym głowią. Na planie z Modelarza jest informacja o Armstrongach 7mm (oprócz tych 37mm), w artykule o jednostce mowa o Vickersach ale na amunicję Mausera. Pewnie w oryginale chodziło o Vickers-Armstrong. Z kolei przy opisie historycznym dołączonym do modelu nie ma informacji o karabinach maszynowych.

tender

Hmmm... Faktycznie ciekawostka

.
Przy pierwszym podejściu znalazłem takie cuś:
[link widoczny dla zalogowanych] .
Reszta źródeł milczy o maszingiwerach.

Dziadek Tadek

Ciekawostek ciąg dalszy
[link widoczny dla zalogowanych]
Przynajmniej kaliber się zgadza.
Może autor stwierdził, że jak stocznia niemiecka to Krupp, a może na licencji, a może w tamtym czasie były powiązania między jedną firmą a drugą, a może ...,
a w tym czasie klej wysycha.

tender

Żeby nie było za za łatwo, to jeszcze taka mieszanka firmowa, prawie jak wedlowska:
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych](1910)

Pomalutku dochodzę do wniosku, że może to być działo konstrukcji Kruppa a produkowane przez Skodę. Co do MG 7mm nie mam pomysłu.
Tylko czy to wszystko jest ważne żeby model dobrze wyszedł? Very Happy

Dziadek Tadek

Dla modelu nie ma większego znaczenia, szczególnie w tej skali. Większość rzeczy robi się "na podobieństwo". Natomiast poszerzanie wiedzy jest zawsze mile widziane.

tender

Dziadek Tadek

Tender napisał:
WEYERS z roku 1940 zapodaje, że były 4 MG i to by sie zgadzało z informacją która gdzieś przeleciała mi przed oczami, że najpierw było ich 6 a potem 4. Pozostaje problem gdzie je wetkać.

Jak to gdzie wetknąć? Ło tu,

[link widoczny dla zalogowanych] [link widoczny dla zalogowanych]

i tu tyz były.

[link widoczny dla zalogowanych] [link widoczny dla zalogowanych]

A dwa brakujące do rachunku będą na skrzydłach mostku nawigacyjnego. Tak przynajmniej wygląda to na planie z Modelarza.
Te ostatnie trafią na swoje miejsce po montażu masztów i olinowania.

tender

Ahaaaaa... Shocked

Dziadek Tadek

Prace przy montażu urządzeń mechanicznych trwają. Nadeszła przesyłka z zakładów Skody w rozmiarze 7,5 cm.

[link widoczny dla zalogowanych] [link widoczny dla zalogowanych]

W zasadzie pozostało tylko struganie masztu rufowego, prace linowe i doklejenie drobnicy. Niby nic, ale jakoś tak schodzi.

tender

Yes, yes, yes!!!... Very Happy

Dziadek Tadek

Trochę czasu minęło od ostatniego raportu, bowiem nastąpiło spowolnienie prac na pokładzie. Spowodowała je budowa docelowego akwenu dla Uruguaya.

[link widoczny dla zalogowanych]

Na który zaraz jednostka ta została wprowadzona.

[link widoczny dla zalogowanych]

W trakcie "przeparkowywania" dodano też schody łączące pokład główny z pokładem rufowym oraz niezbędne barierki i poręcze.

[link widoczny dla zalogowanych] [link widoczny dla zalogowanych]

Dotarły również zamówione maszty wraz z częściowym olinowaniem.

[link widoczny dla zalogowanych]

Jeszcze trochę pracy na pokładzie zostało, ale (jeśli się nic nie wydarzy) moment oddania do służby zbliża się w widoczny sposób.

tender

Odpowiednie służby

już 20 VII odnotowały pozytywnie postęp prac i złożyły raport

do centrali. Z powodu upałów gołębie pocztowe służące za telegraf bez drutu często przerywają lot żeby ugasić pragnienie. Wymogi bezpieczeństwa wymagają okresowej zmiany miejsc wylotu i docelowego i niestety zostało przeoczone, że obecna trasa prowadzi nad winnicą co spowodowało nieplanowe opóźnienie dostarczenia zaszyfrowanych przesyłek. Adnotacja o tym, że oddanie okrętu do służby nie nastąpi tradycyjnie dnia 22 VII (d. E. Wedel) dotarła z opóźnieniem i oficjalna delegacja została zawrócona z drogi.
Jak zwykle w takich razach (czysto po polsku

) pada pytanie o technologię przygotowania akwenu. Po strukturze dna widać, że został przygotowany ręcami i szuflami brygad hydrotechnicznych a nie żaden gotowiec.