Forum Mikromodelarzy

łsobota

Witam!
Widzę, że bardzo fajny niszczyciel powstaje na forum Very Happy

Gratuluję Piotrek!!! Sam niedawno wszedłem w posiadanie swojego pierwszego okrętu w 1:700 (a następne już do mnie płyną Wink

), więc z tym większą przyjemnością będę zaglądał do tego tematu (innych zresztą też) ucząc się pilnie nowych rzeczy.

Chciałem jeszcze poruszyć sprawę "zaślepianych" bulai. MacGregor, piszesz, że da się to zrobić w 1:700. Jaki jest Twój sposób na ich wykonanie?
Ja bym to zrobił naklejając na kadłub malutkie kwadraciki (bądź koła) z taśmy maskującej Tamiya w miejscu gdzie te bulaje być powinny. Taśmę nakładałbym oczywiście jeszcze przed malowaniem kadłuba, następnie na całość szła by warstwa lakieru (żeby mieć pewność, że taśma nam nie odpadnie po dwóch latach) i dopiero na to farba. Co o tym sądzisz/sądzicie?

MacGregor

Najlepszym sposobem jest zakup blaszki z takimi kołami zaślepiającymi firmy Lion Roar. Blaszka niedroga (do nabycia internetowo na hobbyeasy), a ma taką ilośc tych zaślepek, że wystarczy na kilka okrętów.

Inna metoda to zaostrzona rurka metalowa o odpowiedniej średnicy (ciut większa od bulaja), którą będziemy sobie wybijać krążki na przykład z folii od skoroszytów.

Można też korzystać z cienkich nitek plastikowych rozciąganych nad świecą(pozostałości od ramek wtryskowych). Wyciągana nitka z grubego kawałka zawsze mazgruienie u nasady. Wciskamy wiec w otwór po bulaju w modelu i przycinamy ten pręcik tak, by imitował zaślepkę na bulaju. Metoda pracochłonna i mniej efektowna, ale widziałem już, jak to robią Japończycy i całkiem nieźle to wygląda. Ja jedna zdecydowanie polecam blaszkę Lion Roara - popatrzcie na wątek Witka o budowie Takao, gdzie stosuje takie właśnie zaślepki.