Forum Mikromodelarzy

tender

Święcone poświęcone, mazurki upieczone - można mikroforumowiczom sprezentowac małego zajączka.
Przedmiot - jak w tytule. Stępkę pod okręt położono w 1937 r. a budowę zakończono 31-VII-1939 i w tym samym roku został wcielony do służby. Wymiary: LBT=158,5x20,5x 6,29 m, wyporność 9 tys. ton, załoga 732 osoby, uzbrojenie: 2x 127 mm plot. podwójne i 2x25 mm plot. podwojne. W środku, jak to na okręcie warsztatowym, było wszystko co pozwalało na remonty jednostek (oczywiście z wyjątkiem prac wymagających dokowania) w warunkach bojowych z daleka od baz: warsztat mechaniczny, odlewnia, kuźnia, spawalnia, warsztat stolarski, itd. Okręt "poległ" na atolu Palau 30-III-1944 r. Tyle historii, mam nadzieję, że Szanowny Moderator dorzuci trochę szczegółów.
Pudełeczko-standard Pit-Roada. Od frontu realistyczny malunek z podaną długością modelu, żeby sie nie męczyc przy dzieleniu Laughing

- 227 mm, z tyłu dwa rzuty z instrukcją malowania i danymi technicznymi.

[link widoczny dla zalogowanych] [link widoczny dla zalogowanych]

Instrukcja montażu na czterech stronach:
1 - "beletrystyka" i kilka detali wyposażenia,
2 i 3 - rysunek montazowy całości,
4 - rysunek zestawieniowy w rzucie odwrotnym (dziób z lewej strony) z pokazanymi miejscami montażu bębnów linowych z ramki wyposażenia.

[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]

Kadłub jednoczęściowy + linia wodna z pierwszą kondygnacją pokładówek i dużą ilością drobnego wyposażenia pokładowego, co zapowiada niezłą zabawę przy malowaniu na pokładzie "linoleumowanym". Bulaje burtowe są bardzo płytko zaznaczone i wymagają potraktowania wiertłem albo też innym szpikulcem.
[link widoczny dla zalogowanych]

Całość uzupełniają dwie ramki - większa z elementami wyposażenia należącymi konkretnie do tego okretu, pokładówkami i pokładem dziobowym oraz druga ramka typowego wyposażenia z której będą wykorzystane uzbrojenie (oczywiście nie całe), reflektory, flagsztoki i wspomniane wyżej bębny linowe. Ogromna większość wyposażenia zostaje na składzie.
Niektóre detale mają nadlewki, no i prawdziwy ortodoksyjny "mikro" z obrzydzeniem odwróci się od żurawi pokładowych w liczbie sztuk 5 zastępując je blaszkami.
Fotki pokazują ramki z obydwu stron.
[link widoczny dla zalogowanych] [link widoczny dla zalogowanych]

Na doczepkę jest jeszcze standardowy arkusik kalkomanii z banderami, znakami rozpoznawczymi samolotów (nie ta bajka) i bliżej niezidentyfikowanymi "krzaczkami" (też nie z tego okrętu) których rozpracowanie będzie wymagało trochę czasu i wysiłku, bez gwarancji powodzenia.
To tyle - dziekuję i pozdrawiam.

MacGregor

Tender - a cóż ja tam dodać mogę...
Może tylko wspomnę, że przez załogi niszczycieli, które w 1943 roku solidnie obrywały w rejonie Wysp Salomona i Nowej Gwinei, traktwany był jak okret-zbawienie, taka mamusia, co przgranie każdego, utuli, naprawi i wyprawi do boju po naprawach i wzmocnieniu sił. Okręt był bardzo lubinay w IJN.

Tak się składa, że model ten też posiadam i rzeczywiście, warto zię zaopatrzyć w blaszki - najlepiej pokazane przeze mnie w wątku o budowie CHOEGI Gold Medal Models. Tam jest wszystko, co nam będzie do AKASHI potrzeba.