Forum Mikromodelarzy

Dziadek Tadek

Wyżej wspomniane relingi trafiły do malarni. Farbę przyjęły baz problemów. Nastał czas montażu.

[link widoczny dla zalogowanych] [link widoczny dla zalogowanych]

Jak widać na zdjęciu pokład łodziowy otrzymał 3 podpory (wynik oglądania materiału fotograficznego) zamiast przewidzianych 2. Jak na razie reling nie wygląda źle.
W tym momencie rufa została ukończona i prace przeniosły się na pokład dziobowy. Nadburcie otrzymało wzmocnienia.

[link widoczny dla zalogowanych]

Doszedł też falochron, jakieś wywietrzniki oraz zejściówka.

[link widoczny dla zalogowanych]

Załoga ponownie wzięła się za montaż relingów teraz na pokładzie łodziowym. Po obejrzeniu filmu instruktażowego JSC https://www.youtube.com/watch?v=FcQwD31Ui7A z większą pewnością siebie przystąpiono do gięcia, cięcia i montażu.

[link widoczny dla zalogowanych] [link widoczny dla zalogowanych]

Jednak na mniejszych powierzchniach różnica między relingami laserowymi a fototrawionymi uwidacznia się bardziej. Widać to szczególnie na wąskich przejściach w widoku z góry.

[link widoczny dla zalogowanych]

I kolejna rzecz wymagająca uwagi, to pilnowanie, aby przy łączeniu różnych odcinków relingów, robić to tymi samymi stronami. Nasza załoga na chwilę straciła czujność i efekt widać (ku przestrodze) na zdjęciu. Połączenie rewersu z awersem.

[link widoczny dla zalogowanych]

Zdarza się. Na przyszłość wzmocnimy kontrolę jakości i dyscypliny pracy.
A przyszłość już w następnej relacji.

Dziadek Tadek

Wszędzie w kraju biało i zimno ale nie w stoczni. Tu zapał budowniczych topi śniegi i kruszy lody. Tu nikt nie zapada w sen zimowy.
Pokład główny otrzymał połączenie z pokładem dziobowym.

[link widoczny dla zalogowanych]

Generalnie prace przy trapach uległy opóźnieniu z powodu szukania rozwiązania problemu szerokości schodów. Aber robi schody w jednym rozmiarze (dla 400) i jest on za szeroki dla tego modelu. Węższe są trapy dla 1/700 na które musiałem chwilę czekać. Niestety przy próbie zrobienia z tej blaszki schodów poległem, więc chylę czoło przed Kolegami działającymi w "siedemsetce". Skończyło się na "pełnieniu obowiązków schodów" przez laserowe drabinki z Modelika.
Połączenie pokładów pozwoliło na rozwinięcie szerszego frontu robót i zamknięcie pokładu dziobowego. A że współzawodnictwo pracy zobowiązuje, brygady dołożyły to i owo od siebie.

[link widoczny dla zalogowanych] [link widoczny dla zalogowanych]

Teraz prace skupiły się na centralnej części jednostki. Dla poprawy komfortu pracy marynarzy górny reling otrzymał osłonę (bibułka papierosowa).

[link widoczny dla zalogowanych]

Po pracach malarskich reling zamontowano. Również rozpoczęto montaż trapów.

[link widoczny dla zalogowanych] [link widoczny dla zalogowanych]

O dalszych sukcesach stoczniowców będziemy informować na bieżąco.

walbe

Uff. zdjęcia powalają. Cóż za detalizacja. Czym robisz takie super fotki? Jeśli wolno spytać. Generalnie super robota. Cały czas zastanawiam się czy cokolwiek wrzucać na Forum jeśli widzę takie arcydzieła.

tender

Dziadek Tadek

Dziękuję Kolegom za dobre słowa.
Zdjęcia robię paroletnim kompaktem Nikona - Coolpix L330, korzystając z funkcji makro.
Walbe, Ty się nie zastanawiaj, Ty wrzucaj.

raysven

Great Model, I built built the pair straight from the Book, only add rails to 1 though.

Dziadek Tadek

Raysven, thank you for your opinion.

Stocznia wróciła do normalnego trybu pracy i nadrabia zaległości. Pokład nawigacyjny otrzymał "szafki" zasłaniające białe prostokąty. Do tego doszedł trap i relingi.

[link widoczny dla zalogowanych] [link widoczny dla zalogowanych] [link widoczny dla zalogowanych] [link widoczny dla zalogowanych]

Obecnie trwają prace mające na celu skompletowania pokładu łodziowego oraz wyposażenia nawigacyjnego. Ale to w następnej relacji.

Dziadek Tadek

Od ostatniej relacji, zgodnie z zapowiedzią, doszło całe wyposażenie związane z łodziami.

[link widoczny dla zalogowanych] [link widoczny dla zalogowanych]

Idąc za ciosem, na pokładzie głównym postawiono jakieś żurawiki.

[link widoczny dla zalogowanych] [link widoczny dla zalogowanych]

Tym razem przystąpiono do stawiania masztu wraz z założonym olinowaniem. Prawda, że olinowanie jest dość skromne.

[link widoczny dla zalogowanych]

Po zamontowaniu masztu i olinowania na pokładzie namiarowym pojawiło się wyposażenie nawigacyjne.

[link widoczny dla zalogowanych] [link widoczny dla zalogowanych]

Jeszcze parę drobiazgów i Delapan wejdzie do służby.

tender

Ani chybi, Naczdyra stoczni czeka jakowaś gratyfikacja... Rolling Eyes

walbe

Bardzo fajnie to wychodzi!

Dziadek Tadek

Stocznia imienia Prawdziwej Przyjaźni Między Narodami melduje wykonanie zadania produkcyjnego "Tankowiec Delapan".

[link widoczny dla zalogowanych] [link widoczny dla zalogowanych] [link widoczny dla zalogowanych] [link widoczny dla zalogowanych] [link widoczny dla zalogowanych] [link widoczny dla zalogowanych] [link widoczny dla zalogowanych] [link widoczny dla zalogowanych] [link widoczny dla zalogowanych] [link widoczny dla zalogowanych] [link widoczny dla zalogowanych] [link widoczny dla zalogowanych] [link widoczny dla zalogowanych] [link widoczny dla zalogowanych] [link widoczny dla zalogowanych] [link widoczny dla zalogowanych] [link widoczny dla zalogowanych] [link widoczny dla zalogowanych] [link widoczny dla zalogowanych] [link widoczny dla zalogowanych] [link widoczny dla zalogowanych]

Następne spotkanie w stoczni będzie raczej na pochykni militarnej.

walbe

Stocznia doszła do perfekcji w wykonywaniu coraz bardziej skomplikowanych zadań. Model prezentuje się bardzo fajnie, w tej całej masie szarości rzuca się w oczy koło sterowe z kompasem, no i powaliła mnie ta latarnia na maszcie. Jakżeś ją Panie Dziadku Tadku wykonał?
Gratuluję kolejnego ukończonego modelu.

Dziadek Tadek

Walbe dziękuje za miłe słowa. Stoczniowcy starają się jak mogą ucząc się po drodze, chociaż nie bez "błędów i wypaczeń na prostej drodze do sukcesu".
A latarnia jest prosta. Potrzebny jest jakiś przeźroczysty walec, który przycinamy na potrzebną długość. Następnie na trzpieniu o takiej samej (lub zbliżonej) średnicy nawijamy drut. Mosiężny lub miedziany, zależy co tam mamy w "przydasiach" lub jaki chcemy otrzymać kolor. Sprężynkę z drutu rozcinamy na kółeczka. W otrzymane kółeczka wklejamy nasz walec, najpierw z jednej a potem drugiej strony. Na zakończenie "latarnię" z jednej nakrywamy krążkiem kartonu a z drugiej doklejamy wspornik, który przyklejamy do masztu.

walbe

Tak to właśnie widziałem, fajnie wygląda.

tender

No comments.
Szok