Forum Forum Mikromodelarzy Strona Główna Forum Mikromodelarzy

 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy     GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

Modele żywiczne

 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Forum Mikromodelarzy Strona Główna -> Okręty - Ships
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
daro
Przyjaciel Forum



Dołączył: 03 Mar 2007
Posty: 247
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Zielona Góra

PostWysłany: Wto 19:23, 14 Sie 2007    Temat postu: Modele żywiczne

Czytając o nowościach firmy Niko model w Modelarstwie Okrętowym pooglądałem sobie w sieci modele żywiczne. Niestety ich ceny są czasami powalające np. firmy Pit-Road czy też Niko. Ostatnio wydany krążownik Helena, pomimo że jest "śliczny", kosztuje 236 zł Exclamation Exclamation Exclamation . Czy faktycznie ceny żywicznych muszą być tak wysokie? Czy koszt produkcji jest olbrzymi? Czy też producenci wykorzystują fakt, iż najczęściej są to modele unikalne, nie występujące w ofertach firm "plastikowych", a więc jest okazja do nabicia kasy?

PS
Czy możecie podać jaką "przewagę" mają modele żywiczne nad plastikowymi?


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
zibi
Nasz Człowiek



Dołączył: 22 Gru 2006
Posty: 440
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Wto 20:26, 14 Sie 2007    Temat postu:

Daro to jakoś jeszcze słabo polukałeś necik znajdą sie i duuuuuużo droższe ustrojstwa, myśle iz Moderator mnie poprze bo jak widuje na ebayach to pancerniki czy lotniskowce potrafia iśc w setki papierów Sad .

Pytasz o ceny: hmmmmmmmmm
1. kilogram w miare dobrej zywicy do modelowania to na poczatek 50-70zł
2. silikon na formy to juz 100zł minimum
3. potrzebny jeszcze środek do rozdzielania gotowego odlewu od formy(zwiększa jej zywotność [formy oczywiscie])
4. wykonanie "matki" tego nawet sie nie podejmuje oceniać kwotowo
5. na koniec to co najważniejsze dobra jakościowo pompa to jakieś 2500 minimum oczywiście netto, komora próżniowa pewnie ze drugie tyle
a potrzeba jeszcze pare bambetli
6. z jednej formy powinno się wyciągac od 10 do nawet 50 sztuk odlewów
ale zawsze trafi sie jaki zonk więc niestety jest to drogie hobby i dlatego modele żywiczne to głównie unikaty których nikt nigdy nie wypusci w plastiku, choć ostatnimi czasy ekspansja dalekowschodnia temu zaprzecza


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
tender
Specjalista



Dołączył: 17 Mar 2007
Posty: 2234
Przeczytał: 6 tematów

Pomógł: 8 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Wrocław, już nie Hamburg

PostWysłany: Śro 8:32, 15 Sie 2007    Temat postu:

Witam,
Odniosę się do pytania które daro postawił w PS, jako, że jestem w trakcie (no, może akurat nie w tej chwili) dłubania modelu żywicznego.
Niezaprzeczalnym pozytywem, co już zibi napisał, jest to, że są to modele unikaty, jednostek których w plastiku się nie uświadczy. I chyba na tym listę pozytywów można zamknąć Laughing . Ewentualnie, jak się ktoś uprze, to w przypadku pływadeł, bo tylko w tym mam jakie takie doświadczenie, można zaliczyc do pozytywów, odlewy dużych bloków konstrukcyjnych jak kadłub czy nadbudówki razem z wyposażeniem, ale: 1-musi być bardzo porządnie, tzn. "detalicznie" zrobiona forma, 2-malowanie takich podzespołów to katorga, łatwiej przyklejać drobne, oddzielnie pomalowane elementy na większy blok. Poza tym, w porównaniu z plastikami same minusy:
- bardzo kruchy materiał, przy obróbce cienkich elementów, jak np. ściany, bardzo łatwo o uszkodzenie,
- klejenie tylko cyjanami, co oznacza bardzo często przyklejenie małych elementów do pęsety, do palców, sklejenie palców ze sobą ,tylko nie przyklejenie detalu tam gdzie trzeba Laughing , a generalnie zerowy margines na poprawki. Nadbudówka musi być ustawiona tak jak ma być od pierwszego podejścia; konieczność odklejenia to totalna demolka modelu,
- moje subiektywne odczucie, że przygotowanie powierzchni do malowania musi być dużo staranniejsze niż w przypadku plastików,
- większa pracochłonność w przygotowaniu detali do przyklejenia,
- to już zależy od firmy, ale generalnie większa konieczność wykonania niektórych elementów we własnym zakresie.
Generalnie są to modele dla fanów tematu, co wyłuszczyłem w moich postach w dziale IN BOX.
Z dinozaurowym Very Happy pozdrowieniem


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
daro
Przyjaciel Forum



Dołączył: 03 Mar 2007
Posty: 247
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Zielona Góra

PostWysłany: Śro 9:21, 15 Sie 2007    Temat postu:

Tender, jak zwykle jesteś niezawodny Smile. Szkoda, że tak wielkie problemy stwarzają modele żywiczne. Tak jak pisaliście, są to w wiekszości unikaty a ich brak jest stratą dla każdej kolekcji. Pozdrawiam Smile.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
315_Piotras
Obserwator



Dołączył: 04 Lut 2007
Posty: 14
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Lódź

PostWysłany: Czw 15:48, 16 Sie 2007    Temat postu:

Czemu modele żywiczne są drogie? Bo problem jest z masową produkcją, a jak coś jest produkowane w krótkich seriach to niestety kosztuje trzeba również pamiętać o blaszkach, które w tych modelach raczej są, a kupowane oddzielnie podbijają cenę zestawu z tworzywa ,choć zakup jest nie jako na raty. Mówienie o "nabijaniu kasy" jest z gruntu nie właściwe, bo to zrozumiałe że producent chce zarobić i nie robi tego dla zabawy, tak właśnie być powinno. Sądzę że istotnym czynnikiem jest fakt kierowania tych produktów do modelarzy na zachodzie którzy mają kilkukrotnie grubsze portfele (śmiem twierdzić że z rynku wewnętrznego nikt w Polsce by firmy nie utrzymał). Ceny za przygotowanie matki raczej nie stanowią istotnego czynnika w kalkulacji finalnego produktu, bo albo są przygotowywane przez osobę lub osoby do których należy firma, albo się płaci powiedzmy mocno krajowe stawki. A co do klejenia palców proponuję zaopatrzyć się w preparat który rozpuszcza już zaschnięty klej.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
tender
Specjalista



Dołączył: 17 Mar 2007
Posty: 2234
Przeczytał: 6 tematów

Pomógł: 8 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Wrocław, już nie Hamburg

PostWysłany: Czw 18:04, 16 Sie 2007    Temat postu:

Witam,
315_Piotras - z tym klejeniem palców to była taka trochę "licencia poetica", (tak naprawdę to zdarzyło się raz, a potem zawsze zdążyłem "rozczepić" palce Very Happy ), ale jesli znasz nazwę takiego preparatu to bardzo proszę, bo czasami zdarza się jednak coś źle przykleić.
Pozdrowienia


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
315_Piotras
Obserwator



Dołączył: 04 Lut 2007
Posty: 14
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Lódź

PostWysłany: Czw 20:34, 16 Sie 2007    Temat postu:

Proszę bardzo: czeski debonder (chyba poprawnie napisałem), a a niemiecki CA-Loser w Polsce ok 24 złotych polskich.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
valpurgius
Moderator
Moderator



Dołączył: 01 Lut 2006
Posty: 586
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Zgierz

PostWysłany: Czw 21:36, 16 Sie 2007    Temat postu:

Ja polecam przesycony roztwór ługu sodowego, ale to nie na palce Wink

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
315_Piotras
Obserwator



Dołączył: 04 Lut 2007
Posty: 14
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Lódź

PostWysłany: Czw 22:14, 16 Sie 2007    Temat postu:

Do cyjanoakrylu????? nie sądzę, palce pomijam oczywiście Smile

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
valpurgius
Moderator
Moderator



Dołączył: 01 Lut 2006
Posty: 586
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Zgierz

PostWysłany: Pią 10:15, 17 Sie 2007    Temat postu:

Wiązania rozpuszcza, a przynajmniej jak czyściłem figury z farby to je rozklejał Smile

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
MacGregor
Moderator
Moderator



Dołączył: 25 Sty 2006
Posty: 1069
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 13 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Siedlce

PostWysłany: Wto 7:29, 28 Sie 2007    Temat postu:

Może wtrącę swoje trzy grosze.
Czemu modele żywiczne są takie drogie? Zazwyczaj DOBRE modele żywiczne są drogie - choć wyjątków też by się wiele znalazło. Wiele modeli firmy H-P z Hamburga jest cholernie drogich, a jakość to czasem tragedia. Są jednak firmy, które gwarantują znakomitą jakość za niestety dość wysoką cenę. White Ensign Models, Pit-Road (niestety też nie zawsze), czy nawet NIKO.

Tak jak napisali przedmówcy - modele żywiczne produkowane są w niewielkiej ilości, absolutnie nieporównywalnej z nakładami modeli wtryskowych. Ale za to technologia pozwala na odtworzenie o wiele poprawniejsze elementów modeli okrętów. Nie ma więc typowych dla wtrysków skosów na wszelkiego rodzaju pomostach, wieżach dział itp. Skosy są w modelach wtryskowych "obowiązkowe", bo inaczej nikt nie wyciągnąłby wtrysku z formy. W żywicy nie ma tego problemu.

Modele najczęściej zawierają blaszki fototrawione (które odrębnie także kosztują niemało). Często też są dodatkowe elementy wyposażenia - lufy toczone i inne akcesoria. To też są koszty. Przygotowanie modelu-matki to też koszt, ktoś musi się nad tym nieźle namęczyć i nikt nie robi tego za darmo.

Wady? Nie widzę żadnej wady w tym, że kleimy te modele klejami cyjanowatymi - ja osobiście używam wyłącznie super-glue do WSZYSTKIEGO. Nie widzę wad w tym, że wiele elementów odlewanych jest z kałubem, czasem spore kawałki nadbudówek nawet, jak w przypadku "Helena" z NIKO. Nie widzę wady w tym, że kałuby czasem po rozpakowaniu pudełka są krzywe jak kalosz. Gorąca woda i po problemie. Przygotowanie do malowania modelu żywicznego według mnie niczym się nie różni od plastikowego. W każdym przypadku chcąc mieć solidnie pomalowany model trzeba się ciut napracować.

Ceny są wysokie, ale myślę, że efekty w pełni rekompensują te wydatki. Oczywiście nie w przypadku wszystkich modeli. Dlatego warto czytać "MO", warto czytać opinie w necie o mdoelach, warto przeglądać galerie, gdzie widać wyraźnie jakie modele żywiczne to klasa, a jakie modele to bubel.

W przypadku NIKO - cena za ich modele zawsze jest o wiele niższa od tej, jaką podają sklepy internetowe w przypadku bezpośredniego od nich zakupu. Z własnego doświadczenia wiem, że modele z NIKO można dostać także o wiele taniej podczas trwania imprez modelarskich, gdzie NIKO przybywa i rozkłada swoje stoisko. Zawsze można liczyć na rabaty i promocje, czego sam doświadczyłem we Wschowie w tym roku.

O ile wiem będzie taka okazja w Wieluniu, gdzie NIKO ma pojawić się ze swoimi modelami bodajże w niedzielę.

A "Helena" i "Philadelphia" oraz nowe modele - lekki krążownik "Nashville", niszczyciele "Sims" i "Hughes" to naprawdę jakość z najwyższej półki na skalę światową. I oczywiście nie ma tych modeli z plastiku...

[link widoczny dla zalogowanych][link widoczny dla zalogowanych][link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych][link widoczny dla zalogowanych]


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Forum Mikromodelarzy Strona Główna -> Okręty - Ships Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Strona 1 z 1

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2002 phpBB Group

Charcoal Theme by Zarron Media
Regulamin