Forum Forum Mikromodelarzy Strona Główna Forum Mikromodelarzy

 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy     GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

Łosz end goł 2w1 czyli Hyuga

 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Forum Mikromodelarzy Strona Główna -> Okręty - Ships
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Ruderigo
Przyjaciel Forum



Dołączył: 27 Sie 2008
Posty: 243
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Wieliczka

PostWysłany: Pon 19:46, 22 Mar 2010    Temat postu: Łosz end goł 2w1 czyli Hyuga

Witam.
Jako, że chwilowo zirytowałem się na Teruzuki, a nie chcę zaczynać Wakatake, do momentu ukończenia choć jednego modelu, to wróciłem do zaczętej dłuższy czas temu hybrydy Hyuga.

Okręt wykonuję w wersji na stan tuż przed zatopieniem. Zdecydowałem się na to, bo miał wtedy ciekawe malowanie ochronne. Mniej więcej takie

[link widoczny dla zalogowanych]

A poza tym okręt był wtedy mocno już zaniedbany, co mam nadzieje pomoże mi ukryć moją nieudolność modelarską...

Jest tylko jeden problem. Otóż w tym okresie na pokładzie lotniczym Hyugi znajdowały się pojedyncze działka 25 mm typ 96 ( w liczbie 11) a gdyby wierzyć książce "Japanese Hybrid Wasrships" autorstwa Hansa Lengera to miał je już nawet w 44 roku pod Leyte. Natomiast Hasegawa tych elementów nie dała. I teraz pytanie.

Czy można takie karabiny gdzieś kupić?
A pytanie drugie to. Czy one były przenośne? Bo jeśli prawdziwy jest podpis pod jednym ze zdjęć, że były, to chyba nie będzie błędem gdy będą nieobecne na pokładzie? A może się mylę?

Pozdrawiam.


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Ruderigo dnia Pon 20:48, 22 Mar 2010, w całości zmieniany 6 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Sebaar
Aktywny



Dołączył: 26 Sie 2008
Posty: 93
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Pon 21:37, 22 Mar 2010    Temat postu:

Pojedyncze działka 25 mm bezpośrednio u nas można dostać tu:
[link widoczny dla zalogowanych]

[link widoczny dla zalogowanych]

Na pewno się przydadzą do wielu innych okrętów IJN.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Ruderigo
Przyjaciel Forum



Dołączył: 27 Sie 2008
Posty: 243
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Wieliczka

PostWysłany: Pon 22:42, 22 Mar 2010    Temat postu:

Pięnie podziękował. Pierwsze pytanie z głowy Smile

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Ruderigo
Przyjaciel Forum



Dołączył: 27 Sie 2008
Posty: 243
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Wieliczka

PostWysłany: Wto 0:19, 23 Mar 2010    Temat postu:

A i jeszcze jedno.. Może głupie, ale dla mnie ważne. Da się jakoś zmyć farbę Humbrola nie niszcząc plastiku?

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
juraya
Obserwator



Dołączył: 20 Mar 2008
Posty: 31
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Puck

PostWysłany: Czw 12:55, 25 Mar 2010    Temat postu:

Clanlux i szczoteczka ... i daje radę.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Ruderigo
Przyjaciel Forum



Dołączył: 27 Sie 2008
Posty: 243
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Wieliczka

PostWysłany: Pon 19:46, 05 Kwi 2010    Temat postu:

Kolejne pytanie w sprawie wyżej wymienionego pancerniko-niewiadomo czego. Otóż jak już wspominałem model tworzę na stan tuż przed zatopieniem kiedy to stan jego wskazywał na znaczne zużycie. Na burtach jeden wielki zaciek. I teraz właśnie pytanie. Chciałbym mocno rozcieńczoną czarną farbę położyć na brty i nadbudówki (pędzlem naturalnie) i mam nadzieję na stworzenie naturalnie wyglądających zacieków. Czy ten pomysł jest logiczny? Czy może macie jakieś lepsze patenty? Próbował już ktoś wogóle takiej metody? Mam nadzieję, że rozwodniona farba spływając da odpowiedni efekt, ale nie chciałbym zepsuć modelu gdyż pomijając fakt, że w Waszych oczach pewnie będzie beznadziejny ( nidługo zamieszczę fotki) to jednak jest to jak narazie mój najdokładniejszy model...

Pozdrawiam.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Mario
Pomocnik



Dołączył: 20 Gru 2006
Posty: 107
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Łódź

PostWysłany: Wto 22:28, 06 Kwi 2010    Temat postu:

Kilka uwag niestety dość krytycznych.

1. Model japońskiej hybrydy to chyba nie jest dobry model na początek modelarskiego rozwoju ? Ale ty robisz twój model.

2. Z treści postów wnioskuję , ze jest o któryś zaczęty model. I myślisz , że jak kolejny model zaczniesz to Ci od razu wyjdzie. Wg mnie trochę błędna logika i szkoda kasy na kolejne modele.

2. Nie widzę koncepcji brudzenia w sposób jaki piszesz. Generalnie mam wrażenie , że brudzenie " ma służyć zamaskowaniu złego malowania. Jak dla mnie błąd. Najpierw uczysz się czysto sklejać i malować , a potem zabierasz się za brudzenie i ślady eksploatacji.

4. Robisz okręty w skali 1/700 , a to oznacza , że każda kolejna warstwa farby także ta źle usunięta będzie widoczna , powiem więcej będzie pogrubiała detale. Jaki jest sens narobić się przy detalach , by potem przykryć je grubą warstwą farby ??

I tyle


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Ruderigo
Przyjaciel Forum



Dołączył: 27 Sie 2008
Posty: 243
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Wieliczka

PostWysłany: Śro 8:50, 07 Kwi 2010    Temat postu:

Cytat:
. Model japońskiej hybrydy to chyba nie jest dobry model na początek modelarskiego rozwoju ? Ale ty robisz twój model.


Ten model zacząłem już dawno temu, i dopiero w trakcie budowy postanowiłem, że go zrobię...hmm. porządnie. Hyuga to nie jest mój pierwszy model w 1/700 Mam już ( nie licząc beznadziejnej starej Hyugi w wersji pancernik oraz równie beznadziejnej Kirishimy) sklejone i pomalowane Akagi, Kaga, Junyo, Shinano Richelieu Yamato i Rodney. Okręty są sklejone, pomalowane i olinowane, tyle, że nie posiadają relingów i ogólnie fototrawionki. Tak więc chciałem poeksperymenować z fototrawionką, a dostałem model Hyugi który takową posiada w zestawie, więc sklejam Smile


Cytat:
Z treści postów wnioskuję , ze jest o któryś zaczęty model.


Tak, buduję równolegle dwa. Jeszcze niszczyciel Teruzuki, na którym staram się nauczyć techniki zaznaczania blach poszycia i tak dalej. Nie jest powiedziane że mi wyjdzie, ale robię to po to, żeby się czegoś nauczyć Smile

Cytat:
Generalnie mam wrażenie , że brudzenie " ma służyć zamaskowaniu złego malowania

To był akurat żart z tym przykrywaniem złego malowania Embarassed chciałbym po prostu, żeby okręt wyglądał tak jak wyglądał...

P.S. A tak wogóle to jaki model byłby dobry do budowy i waloryzacji tak na początek?


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Mario
Pomocnik



Dołączył: 20 Gru 2006
Posty: 107
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Łódź

PostWysłany: Śro 22:19, 07 Kwi 2010    Temat postu:

Odpowiadając na twoje pytanie chociaż jak piszesz w poście masz już spore doświadczenie więc jest to bardziej rada dla innych :

- prosty ( znaczy się nieskomplikowany ) , niedawno opracowany ( bo formy nie są wyrobione ) dobrze spasowany model najlepiej niszczyciela
( najlepiej alianckiego ) o prostym kamuflażu ( najlepiej jednokolorowym ). Nie musi być zgodny z planami , bo na etapie nauki ważne jest byś miał co skleić dokładnie i nauczyć się poszczególnych technologii , obróbki powierzchni, malowania też. Poza tym jak będzie prosty model to go skończysz i będziesz miał satysfakcję i motywację do następnych modeli.

( dotyczy to wszystkich modelarzy lądowych lotniczych i okrętowych )

Co do blach napiszę Ci tak . Jeśli to twoje początki bądź przygotowany, że niektóre blaszki Ci się skręcą , pogną , albo wręcz połamią . To normalne na początku. Ale wszystko jest do opanowania . Mnie jeszcze kilka miesięcy temu blaszki po pokoju latały , a teraz jakoś to wychodzi.
Niestety inną sprawą jest , że blaszki dokładane do modeli nie zawsze są wysokiej jakości .

W sprawie relingów w 1/700 mam mocno mieszane uczucia. Dlaczego ?
W tej skali relingi przypominają barierki i płoty i są generalnie mocno przeskalowane. Pomalowane farbą wyglądają na jeszcze grubsze. Fakt model z nimi wygląda bogaciej. Celowo nie piszę lepiej. Poszukaj zdjęć modeli w 1/1000 Skulskiego. Gość nie robił relingów a jego mikromodele wyglądają o klasę lepiej niż olbrzymia większość modeli z relingami.

i tyle


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Ruderigo
Przyjaciel Forum



Dołączył: 27 Sie 2008
Posty: 243
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Wieliczka

PostWysłany: Czw 7:36, 08 Kwi 2010    Temat postu:

Cytat:
jak piszesz w poście masz już spore doświadczenie


hehe, no troszkę przesadzasz. Te modele są sklejone bardzo...hmm...amatorsko, że tak powiem. Poprawiam technikę, i tak na przykład z Shinano jestem zadowolony, ale wcześniejsze nie były na wysokim poziomie zrobione, to raczej była zabawa. Teraz dopiero zaczynam modelarstwo (szlifowanie, szpachlowanie i tak dalej..). I właściwie największy problem sprawia mi malowanie. Zobacz na zdjęcie nadbudówki Hyugi które pokazałem w tym wątku a zobaczysz o czym mówię...

Co do relingów, to chyba muszę się zgodzić. Wymyśliłem, że po zakończeniu Hyugi i Teruzuki zabieram się za dwa inne modele. Niwszczyciel Wakatake, na którym popróbuję z relingami, a takżde lotniskowiec Taiho, który postaram się dostosować do wyglądu rzeczywistego, ale będę chciał pominąć relingi a wszystko inne zrobić sam..

Pozdrawiam i dzięki za rady.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Forum Mikromodelarzy Strona Główna -> Okręty - Ships Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Strona 1 z 1

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2002 phpBB Group

Charcoal Theme by Zarron Media
Regulamin