Forum Mikromodelarzy

Sebaar · Wysłany: Sob 19:13, 19 Mar 2011 Temat postu: [in-box] IJN Amagi 1/700 (Fujimi)

Najnowszy "duży chłopiec" od Fujimi, krążowniki liniowe typu Amagi były jedną z wielu ofiar "wielkiego złomowania" po Traktacie Waszyngtońskim. Chociaż okręt prototypowy początkowy przeznaczony do przebudowy na lotniskowiec, został zniszczony przez trzęsienie ziemi w 1923 roku. Model przedstawia okręt z początku lat 20. W tym modelu Fujimi znajdziemy bardziej praktyczną instrukcję w formie książki.

[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]

[link widoczny dla zalogowanych][link widoczny dla zalogowanych][link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych][link widoczny dla zalogowanych][link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych][link widoczny dla zalogowanych][link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych][link widoczny dla zalogowanych][link widoczny dla zalogowanych]

[link widoczny dla zalogowanych][link widoczny dla zalogowanych][link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych][link widoczny dla zalogowanych][link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych][link widoczny dla zalogowanych][link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych][link widoczny dla zalogowanych][link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych][link widoczny dla zalogowanych][link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych][link widoczny dla zalogowanych][link widoczny dla zalogowanych]

[link widoczny dla zalogowanych][link widoczny dla zalogowanych][link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych][link widoczny dla zalogowanych]

Hipotetyczny Amagi z okresu drugiej wojny:
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]

Keith · Wysłany: Śro 22:45, 30 Mar 2011 Temat postu:

Cześć Sebaar!
Dzięki za "in box" jednego z interesujących mnie a niezbudowanych okrętów.
Czy Mógłbyś wyjaśnić sprawę samolotów? Trudno z Twoich fotografii odczytać czy są to wodnopłatowce, czy samoloty z podwoziem kołowym. Ma to pewne znaczenie - jakkolwiek jest to wygląd hipotetyczny to powinien jednak odzwierciedlać historyczno-techniczne warunki, co w wypadku samolotów i ich zaokrętowania jest sprawą niebagatelną.
Pozdrowienia!

Sebaar · Wysłany: Czw 18:06, 31 Mar 2011 Temat postu:

Dwupłatowce z podwoziem kołowym, a więc "jednorazowego" użycia, co wydaje się zgodne z okresem w którym okręt powstawał (stępkę położono w 1920 roku).

Daikin · Wysłany: Czw 18:39, 31 Mar 2011 Temat postu:

Do stu tysięcy beczek po rumie. Już go chcę mieć!!!!!!!!

Ruderigo

To kupuj szybko, bo niedługo może być cienko z dostępnością... Sad

Keith

Cześć Sebaar. Dziękuję.
Mała "zagwostka". Biorąc pod uwagę czas budowy poprzedników /Mutsu, Nagato/ okręt mógł zostać ukończony w ~1925r.
Już w 1922 zainstalowano platformę startową na wieży nr.2 pancernika Yamashiro. Pomyślne próby startów kołowych lekkich samolocików szybko zarzucono za względu na niemożność "odzysku" samolotu oraz wejścia do służby lotniskowca Hosho.
W drugiej połowie 1925r. przeprowadzono próby startów tym razem lekkich wodnosamolotów z platformy na wieży nr.2 pancernika Nagato. Montowanie 19-to metrowych platform na "superpozycyjnych" dziobowych wieżach artyleryjskich wymuszone było koniecznością zsumowania prędkości okrętu z mała mocą samolotowych silników co umożliwiało start z tak krótkiego rozbiegu. Nie doszukałem się wiarygodnych informacji co do startu wodnosamolotów z Nagato /kwestia oporu- tarcia pływaków, niektóre źródła sugerują kółka przy pływakach, inne odrzucane wózki/. Z początkiem 1926r. platformę zdemontowano.
Od grudnia 1926-28r. Nagato i Mutsu posiadały wodnosamolot "typu 14" /E1Y1/ ale stacjonowały one na pokładzie i zestawiane były do startu oraz podnoszone z wody przy pomocy żurawia. Równolegle na wieży nr. 5 pancernika Ise pojawiła się platforma transportowa /wodnosamoloty wodowano i odzyskiwano również za pomocą dźwigu/.
Stąd moje pytanie. Bowiem obrazek na pudełku prezentowanego Amagi wskazuje na istnienie platformy na wieży nr 4. Śmiem twierdzić, że jest to techniczna niekonsekwencja. Wodnosamolot mógłby być zestawiany na wodę za pomocą dźwigu, o ile model takowy posiada. Start samolotu z podwoziem kołowym ze względu na zawirowania powietrzne za kominami i wieżą dowodzenia wydaje się być wręcz niemożliwym. Nie przewidywano tego również na Ise w 1928r.
To oczywiście drobiazg nie umniejszający wartości modelu jakkolwiek wydaje się być istotnym.
Pozdrawiam!

MacGregor

Sebaar, więlkie dzięki za interesującego In Boxa. Planuję sobie kupić ten model ale planuję poszaleć czyli popuścić wodze fantazji i wykonac model według stanu na... 1944 rok powiedzmy, no - może na 1941, gdyby istniał. Interesuje mnie jak mógłby być zmodernizowany, jak bardzo byłby podobny do NAGATO. Nie kusiło Was wykonanie modelu w wojennej wersji?

Mnie od dawna kusi wykonanie modelu pancernika SHINANO, nie lotniskowca, ale właśnie pan cernika. Na razie analizuje dostępne materiały i iformacje o tym, jaki zakres zmian planowano wprowadzić na nim w stosunku do YAMATO. Mam w planei zbudowanie modelu w oparciu o zestaw Tamiya (YAMATO oczywiście) w wersji na 1945 rok, w kamuflażu zielono-zielono-szarym w innej nieco konfiguracji uzbrojenia plot. Gdzieś wyczytałem, że planowano zastąpić wszystkie działa 127 mm zestawami dzial 100m. A w przypadku pozostawienia stanowisk dział 127 mm planowano zdemontowac wieże dział 155 mm i na ich miejsce wstawić stanowiska dział 127 mm. Oszczędności ciężarowe miały być wykorzystane dla dalszych działek plot 25 mm.

Czy sądzicie, że taki model SHINANO byłby ciekawym projektem? Chyba nikt się tym jeszcze nie zajął

Ruderigo

Witaj. łatwiej chyba byłoby zrobić Amagi na 1941 niż 44 rok. Mniej artylerii plot Smile

Na pewno trzebaby nabudować "pagodę" podobną do tej z Nagato, albo z Yamato. Przypuszczam, że Amagi byłby modernizowany w ostatniej kolejności z pancerników. Zakładam też, że podobnie jak na Nagato usunięto by jeden komin. W sumie, to myślę, że z Zestawu Amagi i Nagato możnaby sklecić całkiem fajny Amagi na 1941 rok ( a z reszty możnaby robić Nagato zaraz po wejściu do służby Wink

)

Ja jednak czekam chyba na Tosę - to jest dopiero świetny okręt, a jakby go robić na 1941 rok... CUDO!!!

Co do pancernika Shinano, pomysł również przedni. Faktycznie nie spotkałem się nigdy z pancernikowym Shinano, a mogłoby to wyglądać ciekawie, szczególnie w malowaniu maskującym!

Pozdrawiam i DO DZIEŁA Smile