Forum Forum Mikromodelarzy Strona Główna Forum Mikromodelarzy

 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy     GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

"HOOD" 1941 - Trumpeter 1:700 krążownik liniowy

 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Forum Mikromodelarzy Strona Główna -> Modele - IN BOX
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
MacGregor
Moderator
Moderator



Dołączył: 25 Sty 2006
Posty: 1069
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 13 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Siedlce

PostWysłany: Sob 16:17, 24 Lis 2007    Temat postu: "HOOD" 1941 - Trumpeter 1:700 krążownik liniowy

Ponieważ model krążownika liniowego HMS „HOOD” firmy Trumpeter właśnie pojawił się w sklepach, postanowiłem pod dokonaniu jego zakupu zaprezentować w relacji „In Box” to, na co tak długo czekaliśmy.

To już trzeci model „Hooda”, trzeciej firmy w skali 1:700. Pierwszym był model z zestawu prod. Italieri, pokazujący okręt według stanu na okres tuż po wejściu do służby w 1920 roku. Model ten pojawił się na początku lat dziewięćdziesiątych i był rewelacyjny jak na tamte czasy. Miał tylko jedną wielką wadę – a mianowicie nie był w skali 1:700, tylko w 1:720. A to już poważna wada dla kolekcjonerów sklejających i budujących swoje modele w jednolitej skali 1:700. Dla tych pozostawał model z firmy Tamiya, który był już wcześniej produkowany od modelu Italieri w skali 1:700. Ten model z kolei pokazywał nam okręt na 1941 rok, czyli według stanu, w jakim ‘Hood” został zatopiony.

Model Tamiya do tej pory uchodził za najlepszy zestaw, ale nie pozbawiony wad. Największą był sam kadłub, a właściwie jego burty kompletnie gładkie i pozbawione jakże charakterystycznych warstw pancerza.

Czekając na model z Trumpetera liczyłem na to, że będzie to wyrób doskonały, nie powielający żadnych błędów Tamiya i co najmniej tak dobry jak model Italieri. Tym bardziej, że Trumpeter zapowiadał dwa zestawy – „Hood” na 1941 rok oraz „Hood” na 1931 roku w wersji z katapultą na pokładzie rufowym i samolotem pokładowym.

Pudełko jest nieco mniejsze, niż dotychczas stosowane dla dużych modeli pancerników z Trumpetera. Wewnątrz upchano naprawdę imponującą ilość ramek z częściami!

[link widoczny dla zalogowanych]

Poza częściami znajdziemy w pudle podstawkę pod model dla wersji z pełnym kadłubem, arkusik kalkomanii z banderami, plansze barwną pokazującą malowanie „Hooda” w 1941 roku oraz dwunastostronicową instrukcję. Pozwalam sobie zamieścić tutaj całą instrukcję, wszystkie jej strony, bowiem dość dobrze pokazuje ona jak wyglądają także poszczególne części i podzespoły modelu.

[link widoczny dla zalogowanych] [link widoczny dla zalogowanych]

[link widoczny dla zalogowanych] [link widoczny dla zalogowanych] [link widoczny dla zalogowanych] [link widoczny dla zalogowanych]

[link widoczny dla zalogowanych] [link widoczny dla zalogowanych] [link widoczny dla zalogowanych] [link widoczny dla zalogowanych]

[link widoczny dla zalogowanych] [link widoczny dla zalogowanych] [link widoczny dla zalogowanych] [link widoczny dla zalogowanych]

Kadłub modelu to szara część nawodna i czerwona podwodna. Model można wykonać z pełnym kadłubem oraz do linii wodnej, do czego służy czerwona „podłoga”.

[link widoczny dla zalogowanych]

Burty są poprawne (tak na mniej więcej, bo nie sprawdzałem jeszcze z planami, nie wymiarowałem, nie liczyłem iluminatorów), mają odwzorowanie pancerzy burtowych, choć na modelu z Italieri prezentuje się to lepiej. Nie ma zaznaczonych kabli demagnetyzacyjnych jakby celowo pozostawiając pole do popisu dla producentów blaszek fototrawionych.

[link widoczny dla zalogowanych] [link widoczny dla zalogowanych] [link widoczny dla zalogowanych]

[link widoczny dla zalogowanych] [link widoczny dla zalogowanych] [link widoczny dla zalogowanych]

Pokłady to jest coś, co mnie rozczarowało najbardziej. Nie chodzi tu o błędy merytoryczne, bo tych także nie sprawdzałem jeszcze z dokumentacją, ale o deskowanie. Doskonale rozumiem, że w skali 1:700 szerokość deskowania pozostaje wartością umowną, ale niech mi ktoś wytłumaczy przyczyny, dla których Trumpeter na pokładach „Hooda” zastosował DWA RODZAJE DESKOWANIA!!! Pokład dziobowy ma o wiele za szerokie (nawet tak na oko) deskowanie, jakby dla skali 1:400, a pokład rufowy ma o wiele węższe deski i te w zupełności pasują umownie dla skali 1:700. Co za diabeł?

[link widoczny dla zalogowanych] [link widoczny dla zalogowanych] [link widoczny dla zalogowanych]

[link widoczny dla zalogowanych] [link widoczny dla zalogowanych]


Na szczęście pokład śródokręcia przykrywający nadbudówkę ma też deskowanie z węższymi deskami. Proszę popatrzeć uważnie na zdjęcia. Nie robiłem żadnych fotomontaży! Po prostu położyłem pokład dziobowy obok rufowego…
To chyba największa wada tego modelu.

[link widoczny dla zalogowanych]

Pokład śródokręcia częściowo jest „metalowy” częściowo kryty deskowaniem.

[link widoczny dla zalogowanych] [link widoczny dla zalogowanych] [link widoczny dla zalogowanych] [link widoczny dla zalogowanych]

Pokłady są tak wpasowane w kadłub, że grubość burty jest bardzo widoczna. Myślę, że aż za bardzo. Szerokość ta jest przesadzona i możemy tylko liczyć na to, że doklejony reling częściowo zamaskuje ten defekt. Poniżej zdjęcia pokładu wpasowanego w kadłub, oczywiście na sucho.

[link widoczny dla zalogowanych] [link widoczny dla zalogowanych] [link widoczny dla zalogowanych] [link widoczny dla zalogowanych]

Poniżej jeszcze fotka pokazująca wielką różnicę w szerokości deskowania…

[link widoczny dla zalogowanych]

oraz grubości burty widocznej na pokładzie.

[link widoczny dla zalogowanych]

Uzbrojenie składa się aż z sześciu wież dział 381 mm, choć jak wiadomo na modelu potrzebne będą jedynie 4 sztuki. Cóż, mamy więc dwie w zapasie. Wieże wyglądają na pierwszy rzut oka poprawnie, ale kiedy popatrzyłem sobie na zdjęcia „Hooda”, nie za bardzo jestem z nich zadowolony. Wieże z zestawu Tamiya są o wiele bardziej poprawne i wierne kształtom.

[link widoczny dla zalogowanych] [link widoczny dla zalogowanych]

Lufy w zestawie mamy do wyboru. Albo zastosujemy bez pokrowców, jako ruchome w wieżach, albo z pokrowcami w wersji nieruchomej.

[link widoczny dla zalogowanych] [link widoczny dla zalogowanych] [link widoczny dla zalogowanych]

Dobre wrażenie robią ośmiolufowe pom-pomy. Wiadomo, że wtryskowo wiele nie da się tu osiągnąć i grubość luf jest oczywiście przesadzona ale generalnie jako podstawa zestaw pom-poma jest OK., podobnie jak działa 102mm.

[link widoczny dla zalogowanych] [link widoczny dla zalogowanych] [link widoczny dla zalogowanych] [link widoczny dla zalogowanych]

Przy nadbudówkach będziemy musieli się nieźle naszpachlować, napiłować i naszlifować. Zupełnie niepotrzebnie tłoczone są drzwi na ściankach nadbudówki z grubymi imitacjami zamków. I tak większość modelarzy będzie je musiała zeszlifować i w ich miejsce nakleić drzwi z blaszki fototrawionej.

[link widoczny dla zalogowanych] [link widoczny dla zalogowanych] [link widoczny dla zalogowanych]

[link widoczny dla zalogowanych] [link widoczny dla zalogowanych] [link widoczny dla zalogowanych]

[link widoczny dla zalogowanych] [link widoczny dla zalogowanych] [link widoczny dla zalogowanych]

[link widoczny dla zalogowanych] [link widoczny dla zalogowanych] [link widoczny dla zalogowanych]

Maszty są bez zarzutów, ale wszelkie wsporniki pod pokładówkami chyba trzeba będzie ciąć i wymieniać, bo sprawiają dość toporne wrażenie.

[link widoczny dla zalogowanych] [link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]

Patrząc na części komina wiadomo, że trzeba będzie się znów odwołać do blaszek fototrawionych.

[link widoczny dla zalogowanych]

Szalupy okrętowe są dość słabo odtworzone. Z ich wiernością też jest nienajlepiej. Najbardziej psują efekt bardzo grube ścianki otwartych łodzi. Myślę, że kiedy będę budował swojego „Hooda” wykorzystam łodzie z innych zestawów.

[link widoczny dla zalogowanych] [link widoczny dla zalogowanych]

Podsumowując należy stwierdzić, że jako baza wyjściowa model nie jest złym zestawem, ale wymagać będzie dużego nakładu pracy. Sądzę też, że tak długo oczekiwany następca zestawu Tamiyowskiego wcale go nie zdeklasował. Najlepszym rozwiązaniem według mnie jest budowa modelu „Hooda” w oparciu o obydwa zestawy z wykorzystaniem blaszek fototrawionych. Dostępne są blaszki Eduarda do „Hooda” z Tamiya oraz blaszki z Gold Medal Models dla pancerników Royal Navy, gdzie znajdziemy wiele elementów do „Hooda” a kable demagnetyzacyjne, jakie tam umieszczono ze wskazaniem dla „King George V” można będzie z powodzeniem wykorzystać do modelu „Hooda”.


Post został pochwalony 2 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Janisz
Aktywny



Dołączył: 24 Lut 2006
Posty: 53
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Sob 18:42, 24 Lis 2007    Temat postu:

Podsumowując - szkoda żeby nie napisać kiszka ...........
Dziwne że producenci jednak wypuszczają takie prefabrykaty bo trudno tu chyba pisać o poprawnym modelu ??? Twisted Evil

Mam Greg pytanie czy ew. wymienione błędne elementy można pożenić z tymi z zestawu Tamiyi ??? Pokłądy, wieże, łodzie itp Idea


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
MacGregor
Moderator
Moderator



Dołączył: 25 Sty 2006
Posty: 1069
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 13 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Siedlce

PostWysłany: Nie 0:28, 25 Lis 2007    Temat postu:

Myślę, że da się ożenić obydwa modele, choć przyznaję, że jeszcze nie zroiłem przymiarek.
Może zamieszczę koeljną IN BOX porównując deatle obydwu modeli? Wszak "Hood" Tamiya wciąż pojawia się na Allegro...


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
łsobota
Moderator
Moderator



Dołączył: 16 Paź 2007
Posty: 638
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 7 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Czechowice Dziedzice

PostWysłany: Nie 8:33, 25 Lis 2007    Temat postu:

Sam okręt co prawda mnie nie interesuje, ale chciałbym pochwalić kolegę McGregora za zemieszczenie wzorcowgo "in box'a", ponieważ wiem ile to musiało kosztować czasu, który mógł przeznaczyć na coś przyjemniejszego niż "bawienie" się z "hostowaniem" zdjęć. Oj, żeby tak wszystkim się tak chciało....

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
jer-ry
Nowicjusz



Dołączył: 28 Maj 2007
Posty: 5
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Pszczyna

PostWysłany: Pon 9:03, 26 Lis 2007    Temat postu:

A czy nie jest troszkę tak, że mieliśmy zbyt wielkie oczekiwania?...
Liczyliśmy, że dostaniemy model idealny, a tu, niestety, rozczarowanie.
Musimy chyba popatrzeć na to z innej strony.
Bądźmy szczerzy - modele plastikowe produkuje się, przede wszystkim, jako zabawki dla mniejszych lub większych "dzieci".
Dla zdecydowanej większości "sklejaczy" kompletnie nie ma znaczenia czy pokład jest taki czy siaki, itp.
Prawdziwych modelarzy jest stosunkowo niewielu. Tak samo jako niewiele jest modeli zrobionych przez modelarzy dla modelarzy. Takie są chyba prawa rynku.
Dla mnie model jest na 4 z minusem.

Co do modelu. Pomimo mankamentów ciesze się, że Hood także jest w drodze do mnie. A że nie jest idealny?... Przecież firmy produkujące dodatki żywiczne, fototrawione, itp... tez muszą z czegoś żyć. Tylko patrzeć jak powstawną "upgrady" Smile
Głowa do góry - bierzmy sie do klejenia. Smile


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
MacGregor
Moderator
Moderator



Dołączył: 25 Sty 2006
Posty: 1069
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 13 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Siedlce

PostWysłany: Pon 10:15, 26 Lis 2007    Temat postu:

jer-ry - masz w zupełności i w 100% rację!
Dokładnie jest tak jak piszesz. Moje uwagi o modelu wcale nie mają na celu dyskredytowanie go i uznanie, że nie warto nabywać. Wręcz przeciwnie - uważam, że warto! Bo jest przyzwoitą bazą wyjściową do zbudowania naprawdę dobrej repliki pod warunkiem, że włożymy trochę własnej inwencji twórczej, odrobinę wysiłku i trochę "części zamiennych" z innych zestawów. To nie jest zły model. To model, który nie jest idealny, ale takowego jeszcze z plastiku nie spotkałem (hehehe - niezłe mam wymagania!).

Niebawem rozpocznę relację z budowy, bowiem postanowiłem właśnie za "Hooda" się zabrać. Miałem sklejać "Hooda" z Tamiya kiedy dowiedziałem się o projekcie wydania go w nowej wersji przez Trumpetera. No to poczekałem az się ukaże. teraz mam wszystkie trzy (także Italieri), mam blachy i zapasowe części z NIKO, więc nie ma już an co czekać. Mam nadzieję, że we Wschowie 2008 uda mi się go pokazać publicznie. Co wyjdzie? Nie wiem sam!!!


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Forum Mikromodelarzy Strona Główna -> Modele - IN BOX Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Strona 1 z 1

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2002 phpBB Group

Charcoal Theme by Zarron Media
Regulamin