Forum Forum Mikromodelarzy Strona Główna Forum Mikromodelarzy

 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy     GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

Akagi - Fujimi - Lotniskowiec IJN

 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Forum Mikromodelarzy Strona Główna -> Modele - IN BOX
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Ruderigo
Przyjaciel Forum



Dołączył: 27 Sie 2008
Posty: 243
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Wieliczka

PostWysłany: Sob 12:17, 18 Wrz 2010    Temat postu: Akagi - Fujimi - Lotniskowiec IJN

Witam.
Mam zaszczyt i przyjemność przedstawić Wam japoński lotniskowiec "Akagi" (Czerwony Zamek) wydany niedawno przez firmę Fujimi w skali 1/700 przedstawiający okręt z momentu ataku na Pearl Harbor!

Historię Akagi wszyscy znają, a tych, którzy nie znają zapraszam na przykład tu
[link widoczny dla zalogowanych]


Na wstępie słów kilka o zestawie.
Spodziewałem się wiele po nowym Akagi, szczególnie, że nowy Kongo tej firmy położył mnie na łopatki jakością wykonania. I nie przeliczyłem się. Powiem więcej, nowy Akagi przerósł moje oczekiwania.

W dość sporej wielkości pudle okraszonym pięknym obrazem okrętu (oooo takim)[link widoczny dla zalogowanych]
otrzymujemy trzynaście wyprasek, z czego dziesięć z szarego plastiku, a trzy (z częścią samolotów i łodzi) przeźroczyste. Zapakowane to jest w dziewięć woreczków. Nie zauważłem żadnych jamek skurczowych, nadlewek, czy rys.
[link widoczny dla zalogowanych]

Kadłub okrętu, zgodnie z z obowiązującym trendem składa się z dwóch połówek z głeboko wierconymi, zaopatrzonymi w daszki i co najważnejsze poprawnie umiejscowionymi bulajami.
[link widoczny dla zalogowanych]

Pokład startowy będący jedną wielką "dechą" nie ma nic wspólnego z pokładem starego Akagi z Hasegawy. Jest deskowanie tam gdzie ma być! Wsporniki i inna drobnica pod spodem też są moim skromnym zdaniem idealne.
[link widoczny dla zalogowanych]

Dużo dobrego można powiedzieć również o pokładzie dziobowym i rufowym, aczkolwiek jak zwykle bębny linowe zostały wytłoczone razem z pokładem. Zdążyliśmy się już chyba z resztą przyzwyczaić. Ja je zostawię, inni przytną i wymienią na blaszki.
[link widoczny dla zalogowanych]


Ups. Pierworodny mój się obudził troszkę wcześniej niż planowałem, tak więc proszę o wyrozumiałość. Więcej zdjęć postaram się zamieścić wieczorem.
Jeśli mielibyście jakieś uwagi co do tego In-boxa to dajcie proszę znać, bo to mój pierwszy, i nie wiem czy wszystko dobrze robię.
Pozdrawiam.


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Ruderigo dnia Sob 21:17, 18 Wrz 2010, w całości zmieniany 5 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Ruderigo
Przyjaciel Forum



Dołączył: 27 Sie 2008
Posty: 243
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Wieliczka

PostWysłany: Sob 21:15, 18 Wrz 2010    Temat postu:

Dobra, jedźmy dalej. Ogólna jakość wyprasek, oraz ilość i zróżnicowanie elementów budzą we mnie jak już wspomniałem, jeszcze większy podziw niż w przypadku Kongo. Poniżej kilka zbliżeń...
[link widoczny dla zalogowanych][link widoczny dla zalogowanych][link widoczny dla zalogowanych][link widoczny dla zalogowanych][link widoczny dla zalogowanych][link widoczny dla zalogowanych]

[link widoczny dla zalogowanych][link widoczny dla zalogowanych][link widoczny dla zalogowanych][link widoczny dla zalogowanych]

Porównanie z jakimkolwiek elementem starego Akagi z Hasegawy wywołuje jedynie uśmiech Rolling Eyes
Spójżcie na przykład na komin [link widoczny dla zalogowanych]

Samoloty pokładowe to jeszcze inna historia. Otóż każdy z samolotów, pięknie zresztą odwzorowanych (wgłębne linie - troszkę przeskalowane, ale nie da się chyba tego uniknąć przy takich maleństwach) składa się nie z jednego a z kilku elementów - mamy tu osobne koła, śmigła, ale co najważnejsze OSOBNE KABINY PILOTÓW!!! - zobaczcie sami [link widoczny dla zalogowanych][link widoczny dla zalogowanych]
Coś pięknego...

Dodatkowo mamy woreczek z kalkomanią. Ja się na tym nie znam - będę prosił o pomoc gdy będę sklejał ten okręt, bo nie wiem, czy tą kalkomanią nie popsuję efektu - składa się ona bowiem z jednej dużej naklejki z liniami pokładu startowego, oraz mniejszymi naklejkami ze zbiorem drobnicy do samolotów. Problem w tym jak zrobić, żeby tą "nalepą" nie zakleić tego pięknego deskowania??
[link widoczny dla zalogowanych]

Na koniec słów kilka o instrukcji. Mamy tu typową japońską (pisaną po japońsku) instrukcję budowy. Mówiąc typową, mam na myśli rozkładówkę, która krok po kroku poprowadzi nas przez przygodę z budową tego modelu. Instrukcja wydaje się być dobrze rozplanowana, jednak w niektórych miejscach moim zdaniem troszkę "za dużo się dzieje" jak na przykład tu:[link widoczny dla zalogowanych]

Podsumowując. Nowy Akagi z Fujimi to kolejne modelarskie dzieło sztuki wydane przez tą firmę. Nawet w wersji prosto z pudła okręt ma szansę powalić "oglądacza" na kolana. Dla tych którzy chcą waloryzować Fujimi przygotowało dedykowaną blaszkę fototrawioną z relingami, żurawiami, wspornikami i takimi tam (jak ją dostanę to podeślę fotkę) oraz drewniany pokład startowy, z jeszcze kilkoma elementami fototrawionymi.

Akagi będzie więc ozdobą każdej modelarskiej kolekcji a dla fanów Kido Butai ten okręt jest obowiązkową pozycją.

Mam nadzieję ze Fujimi nie spuści z tonu i będzie nadal realizować swoją politykę tworzenia najlepszych modeli na rynku. I że inne firmy pójdą w ślad za nią. Konkurencji w siedemsetce nigdy za mało.

Pozdrawiam serdecznie!


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Ruderigo dnia Nie 13:54, 13 Mar 2011, w całości zmieniany 3 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Ruderigo
Przyjaciel Forum



Dołączył: 27 Sie 2008
Posty: 243
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Wieliczka

PostWysłany: Pon 0:05, 08 Sie 2011    Temat postu:

Z żalem, muszę napisać kilka przykrych rzeczy na temat tego modelu Sad

No cóż, Tamiya, to to nie jest... Ze spasowaniem elementów bywa dość krucho, a instrukcja bywa bardziej nieczytelna, niż mi sie na pierwszy rzut oka wydawało.

Co jednak nie zmienia faktu, że sklejanie tego modelu, to przyjemność...do momentu etapów wklejania wsporników do sponosnów. Pomijam już fakt, że kilka razy w instrukcji był błąd, i trzeba się było domyśleć który element należy wkleić (bo na przykład armata 200mm nijak nie wygląda jak wspornik). Najgorsze jest jednak to, że wsporniki są albo za długie, albo za krótkie, i nie siedzą w otworkach montażowych. Polecałbym rozwiercić otworki, szczególnie te w sponsonach. Ja tego nie zrobiłem Sad. Kolejnym minusem jest to, że idąc zgodnie z instrukcją będziemy w ogóle mieli problem z instalacją niektórych wsporników, bo cięzko się będzie do nich dostać. Modelarze bardziej zaawansowani niż ja pewnie machną na te uwagi ręką i sobie poradzą. Ja natomiast uważam, ze taki piękny zdetalizowany model możnaby troszkę lepiej dopracować. Po świetnym Kongo spodziewałem się czegoś lepszego...
Pozdrawiam!


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Forum Mikromodelarzy Strona Główna -> Modele - IN BOX Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Strona 1 z 1

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2002 phpBB Group

Charcoal Theme by Zarron Media
Regulamin