Forum Mikromodelarzy

Grzegorz Nowak (W)

stateczniki i stery proponuję delikatnie jeszcze przetrzeć papierem ściernym - w ok. 400 - w celu wyrównania krawędzi
przód faktycznie nie wyszedł\, a i poprawiłbym kolor farby do retuszu tego beżu/brązu - bo nie jest za specjalnie dobry

pulpetto

Kacie - a o jakim konkursie mówisz? Radom 2015 - może mi się uda.
Grzegorz Nowak - całość będzie szlifowana jeszcze, lakierowana, szlifowana, itd. Retusz - faktycznie, do bani. Ale z daleka nie rzuca się w oczy Wink

Pozdrawiam

pulpetto

Ho ho ho
Ja powiada czerwononosy Dziadek Mróz.
Ponieważ okres okołoświąteczny, posatnowiłem sobie zrobić bombki

Wyglądają tak:

[link widoczny dla zalogowanych]

Poza tym dorobiłem takie fajne cuś z przodu, które służyło do ciągowania samolota do góry i do przodu. Musiałem, zgodnie z zasadami kartonowego standarda, troche poszpachlować i pomalować, żeby nie było, że nie umiem

[link widoczny dla zalogowanych]

I tak do kompleta:

[link widoczny dla zalogowanych]

Widać troszkie niedoróbków, ale to z winy świąteczno-sylwestrowego myślenia całej załogi pracującej, którą na ferie świąteczne wyślę ciupasem na sybir.

Zrobiłem jeszcze kółeczko ogonowe, ale jak sama nazwa wskazuje, ono prawie spod ogona nie wystaje, to go nie pokazuje, bo go nie widać.
Pozdrófka

pulpetto

Chłe, chłe, chłe
Z ironią zaśmiewała się wracająca z syberyjskich ferii załoga, kiedy oddawała gotowy samolot zbudowany ku chwale Mateczki Rosji. Swoją niekompetencję i brak kwalifikacji maskując spiskiem imperialistów, którzy sprzedali farby powodujące plamy na skrzydłach stwierdzili, że prawdziwy pilot to nawet na drzwiach od stodoły poleci i z taką samą starannością, jak owe drzwi, skrzydła pomalowali.
A my, w ramach podziękowania za wierną służbę wysyłamy ich na kolejne wakacje na Syberię, tym razem z biletem w jedną stronę...

Prawie dwuletnia walka dobiegła końca. Model jaki wyszedł każdy widzi. Ze swojej strony muszę stwierdzić, że wycinanka jest opracowana bardzo dobrze, a błedy i niedkoładności to niestety moje braki warsztatowe. Cieszę się, że udało mi się go skończyć, bo były momenty, że otwierałem kosz, długie klejenie jednego modelu po prostu może zmęczyć.
Model polecam modelarzom doswiadczonym, bo można z niego "wycisnąć" naprawdę dużo.
A teraz zapraszam do oglądania i krytykowania.

[link widoczny dla zalogowanych] [link widoczny dla zalogowanych] [link widoczny dla zalogowanych] [link widoczny dla zalogowanych]

[link widoczny dla zalogowanych] [link widoczny dla zalogowanych] [link widoczny dla zalogowanych]]

Pozdrawiam

Kat

No, po tylu latach, wreszcie koniec Smile

Gratuluje!

slaveman

Jak dla mnie model pierwsza klasa sam z chęcią skleił bym jakiś samolot ale przeraża mnie perspektywa tego wszech obecnego wyoblania

Toff

Wygląda bojowo z takim zestawem uzbrojenia. Co do krytyki, to pewnie sam dobrze wiesz co poszło źle, a co dobrze. Mi najbardziej w oczy rzuca się zaokrąglona osłona kabiny, podczas gdy powinna być kanciasta.

pulpetto

Dzieki za wypowiedzi.
Co do wyobleń, to testowałem sobie na nich "glutowanie" i szlifowanie. Wyszło, tak sobie. Trzeba poćwiczyć więcej.
Co do kabinki. Masz rację Toff. Użyłem za grubej i za twardej folii i zamiast porozcinac, to po prostu wygiąłem i przykleiłem. Ale zganiam to trochę na efekt zmęczenia modelem i chęcią skońćzenia go.
Jest jeszcze sporo innych błędów, ale co sie będę przyznawał