Forum Mikromodelarzy

łsobota

Moje pierwsze figurki. Wybór padł na katafraktów z zestawu Zvezdy 8067.
[link widoczny dla zalogowanych]
Jakość tych figurek bardzo miło mnie zaskoczyła. Co prawda dzięki zdjęciom zamieszczonym w internecie mniej więcej wiedziałem czego się spodziewać, ale rzeczywistość okazała się jeszcze piękniejsza. Duża ilość póz, szczegółowa rzeźba figurek i czyste odlanie, pozbawione nadlewek i z minimalnymi przesunięciami. Jak dla mnie rewelacja. Dokładny in box znajduje się m.in. na stronie [link widoczny dla zalogowanych].

O samych katafraktach nie będę się rozpisywał, bo wiele informacji bez problemu można znaleźć w sieci, więc chyba nie ma sensu ich przepisywać. Zamieszczę tylko kilka zdjęć przedstawiających starożytnych kafraktów (sasanidzcy oraz partyjscy oraz bliżej nieokreślona rekonstrukcja):
[link widoczny dla zalogowanych][link widoczny dla zalogowanych][link widoczny dla zalogowanych][link widoczny dla zalogowanych][link widoczny dla zalogowanych]

A to już moje "dzieło"
[link widoczny dla zalogowanych][link widoczny dla zalogowanych][link widoczny dla zalogowanych][link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych][link widoczny dla zalogowanych][link widoczny dla zalogowanych]

Figurki w zasadzie są prosto z pudła. O około 0,5 cm przedłużyłem jedynie kontosy (włócznie), które w wersji zaproponowanej przez Zvezde wydały mi się nieco za krótkie.
Jak na pierwszy raz jestem raczej zadowolony. Trochę namęczyłem się z końmi (pierwsze podejście do tych stworzeń), ale myślę, że następnym razem będzie lepiej. A o tym, że następny raz będzie jestem przekonany Very Happy

Po głowie chodzi mi już kolekcja rydwanów z państw Starożytnego Wschodu (rydwany mittanijskie, hetyckie, asyryjskie, egipskie, perskie no i oczywiście sumeryjskie wozy bojowe) oraz kilka małych scen walki w klimatach starożytnych i średniowiecznych. Ale to już przy innej okazji.

jacekolo

Jak na mój gust i oko to włucznie wyglądają na przeskalowane (co do grubości) i uginają się pod ciężarem. Reszta OK.

łsobota

Grubość jest oryginalna, nic tutaj nie zmieniałem, chociaż faktycznie jakby to powiększyć te 72 razy, to wyszedłby niezły pal. Jeżeli chodzi o giętkość, to wydaje mi się (ale to tylko moje przypuszczenie, nie wiem jak było w rzeczywistości), że kontos liczący ponad 4 metry mógł być giętki. Wnioskuję z tego, że licząca 2,5 do 3,5 metra rzymska hasta była bronią dość giętką, a także używana była przez jazdę. Niemniej dzięki za zwrócenie uwagi - spróbuję poszukać jakiś informacji na ten temat.

jacekolo

Nie jestem znawcą dawnej broni, ale wydaje mi się, że zadanie celnego i skutecznego ciosu elastyczną włucznią / dzidą / kopią (niepotrzebne skreślić) byłoby dość kłopotliwe. To jednak zbędne dywagacje.

Toff

Piszesz, że namęczyłeś się z końmi - zainwestuj w wash'e Citadel, a malowanie koni stanie się proste i przyjemne Wink

łsobota

Na pewno się skuszę. Tym bardziej, że jak pisałem, nie są to moje ostatnie figurki. Zresztą w ogóle będę musiał się zaopatrzyć w jakieś fajne farby do figurek. W grę wchodzą Citadele właśnie albo Vallejo, bo swoich katafraktów malowałem tym co miałem pod ręką, a więc resztki Citadeli, trochę Vallejo, jakaś Pactra się przyplątała, a nawet sięgnąłem po Gunze H (naprawdę bardzo, bardzo średnio się nadają pod pędzel).

Toff

Jeśli chcesz kupować farby do figurek to polecam Citadele. Najtańsze nie są, ale większość kryje rewelacyjnie i do tego mają ładne, żywe kolory. A przy tak małej skali to się przyda, bo tu trzeba "oszukiwać" oko i wręcz przesadzać z rozjaśnianiem krawędzi i zaciemnianiem zagłębień. Silny kontrast uwypukla rzeźbę figurek i detale.
Wash'e o których wspomniałem również są super. Bardzo fajnie łagodzą przejścia kolorów i wydobywają cienie (i blaski Smile

).

Chętnie wymienię kilku (trzech, może czterech) Twoich katafraktów - do zaoferowania mam kartagińskich jeźdźców Zvezdy.

Pryzmek

Świetni ....
Z czego zrobiłeś trawę na podstawce?
Wdrożyłem się już w washe, teraz ćwiczę podstawki. Wstawiłem na forum jazdę tesalijską Aleksandra z próbą odwzorowania gruntu z Azji Mniejszej. Trochę piasku, pociętego sznurka i suszonych roślin rodzimych.

łsobota

Pryzmek, trawa to poszarpana mata Heki (nr 1573 "dzika trawa"), przyklejona wikolem na podłożu z posypki wykonanej z poszatkowanych drobnych drewnianych wiórków pomalowanych na brązowo nieznanego mi producenta (mam to coś odkąd tylko pamiętam).

Toff znam citadleki bardzo dobrze, bo używałem kilka lat temu, bardzo sobie chwalę i miło wspominam. Tylko ta cena trochę zniechęca, ale chyba nie ma wyjścia, bo te farby są jej warte.

A co do wymiany figurek, to posłałem Ci priva.