Forum Mikromodelarzy

valpurgius

Mój trzeci artyleryjski inbox przedstawia znów dwa działka produkcji ukraińskiej firmy Unimodels (nr. kat. 409). Tym razem oba modele znalazły się w jednym pudełku- są to radzieckie 45mm armatki przeciwpancerne wz. 37 (oznaczona 53 K) i wz. 42.

W pudełku, którego wzoru jeszcze osobiście nie znałem (zawsze UM kojarzył mi się z ciemnoniebieskimi kartonikami), a wyglądającym tak:
[link widoczny dla zalogowanych] [link widoczny dla zalogowanych]

Znajdziemy instrukcję (tym razem obfotografowaną w całości):
[link widoczny dla zalogowanych] [link widoczny dla zalogowanych]

Oraz dwie malutkie ramki z częściami działek (obie są identyczne, przedstawiam awers i rewers) i blaszkę foto z drobnymi częściami:
[link widoczny dla zalogowanych] [link widoczny dla zalogowanych]

Modele są zrobione bardzo przyzwoicie, z nieco większą dbałością o szczegóły elementów wtryskowych niż podobne modele ACE (jednakże tam, wydaje mi się, lepiej rozwiązano blaszkę fototrawioną, a działko wz. 37 posiada przodek, tutaj nieobecny). Nie wiem, jak się sklejają, ale rzut oka na ramki pozwala sądzić, że części pasują nieźle. Schemat malowania (podany w Humbrolach) to omawiany już przy ZiS-ach „Mask 42” oraz „zwykły” zielony (to się chyba 4bO nazywa). Zastrzeżenia moje wzbudziła właśnie sama blaszka- oferuje mniej szczegółów niż ACE, do tego jest dziwacznie zaprojektowana (podział na arkusze). Dużym błędem producenta było jej wrzucenie do jednej folii wraz z ramkami wtryskowymi- w moim egzemplarzu wyłamana jest jedna z podpórek górnych tarcz osłony (potrzebna, gdy są one wychylone w dół). Wspominane przeze mnie maniakalnie ACE dba o swoje blaszki lepiej- zawsze są umieszczane w oddzielnej torebeczce, wraz z kawałkiem tektury, który je zabezpiecza przed wygięciem czy złamaniem. Drugie „ale” to koła, szczególnie we wcześniejszej wersji działka- trzeba je wykonać praktycznie od podstaw (lub wyciąć felgi z obecnych w zestawie, by móc je „zaszprychować”, jak w oryginale). Koła wersji z 42 roku są poprawne, chociaż wolałbym chyba wersję z pełnymi „dyskami”. Ogólnie- polecam Smile