Forum Mikromodelarzy

tender

Nie chodzi mi o wyszukiwanie błędów i zastanawianie się czy pasy pilota są prawidłowo ułożone, bo nie jestem sędzią na zawodach ani napalonym oszołomem-poprawiaczem. tylko o porównanie, jeśli nie odpowiada idea dwóch modeli, to niech będzie dwóch egzemplarzy samolotów. Galeria galerią, a myślałem o 5-6 zdjęciach całego samolotu umieszczonych po zakończeniu pracy przez obydwu Kolegów, wykonanych w tych samych ujęciach. Chyba proste - ten który kończy pierwszy cyka takie "cuś", a drugi robi swoje zdjęcia wg wzorca pierwszego - ale to była taka moja luźna myśl.
Powodzenia w dalszych pracach i kibicuję dalej.

rercz

Witam, ostatnie zdjęcia przed zamknięciem kadłuba.
[link widoczny dla zalogowanych][link widoczny dla zalogowanych][link widoczny dla zalogowanych][link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych][link widoczny dla zalogowanych][link widoczny dla zalogowanych][link widoczny dla zalogowanych]
Myślę, że tak może być? Proszę o komentarze.
Pozdrawiam

łsobota

Kokpit wygląda rewelacyjnie (może tylko za bardzo się świeci, ale to pewnie wina zdjęć). Śmiało możesz zamykać kadłub Very Happy

tender

Co tu komentować, wali na glebę Shocked

i tyle.
Pytanie poza konkursem, technologiczne niejako - ile kolorów farb jest użytych do tego kokpitu?

rercz

Marcin Rogoza

Kurcze - ale fajowo wygląda ten silniczek w tej mikroskali Very Happy

Fajna robota Exclamation

rercz

A tak powoli sobie robię i co mi nie pasuje to poprawiam
[link widoczny dla zalogowanych][link widoczny dla zalogowanych][link widoczny dla zalogowanych]
Rury wydechowe też będą inne, cieniowanie ścianek to norma.

łsobota

Świetny silnik Rercz! No i fajnie, że masz chęć przerabiać to i owo. Na pewno będzie się to bardzo elegancko prezentowało na gotowym modelu i podniesie jego atrakcyjność wizualną.

rercz

Witam.
C.d. przyjemności.
Dokończyłem celownik, antenę itp. zamknąłem kabinę, przedtem jeszcze surfracer 1200.
[link widoczny dla zalogowanych][link widoczny dla zalogowanych][link widoczny dla zalogowanych][link widoczny dla zalogowanych][link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych][link widoczny dla zalogowanych]
I odważyłem się na pierwszy w życiu preshading
[link widoczny dla zalogowanych][link widoczny dla zalogowanych][link widoczny dla zalogowanych][link widoczny dla zalogowanych]
niestety nie będąc zbytnio z niego zadowolony, potraktowałem spód zmywaczem do akryli. w rezultacie surfracer mi się troszkę zwarzył
[link widoczny dla zalogowanych][link widoczny dla zalogowanych]
Teraz czeka mnie żmudne czyszczenie.
Tak wygląda po szlifowaniu:
[link widoczny dla zalogowanych][link widoczny dla zalogowanych][link widoczny dla zalogowanych][link widoczny dla zalogowanych]
Teraz zastanawiam się czy jeszcze preshadingować czy może zostawić tak jak jest i mieć nadzieję na ciekawy efekt.
chyba wypróbuję to na jakimś starym modelu
Pozdrawiam

talex0

Witaj rercz
Na Twoim miejscu zostawiłbym modelik w takim stanie jak jest teraz, tzn. bez ponownego pokrywania podkładem. Miałem kiedyś podobny przypadek i po malowaniu wyszedł bardzo ciekawy efekt. Powierzchnia modelu wygląda bardzo realistycznie - niby przebarwiona, wypłowiała i zabrudzona - a po dodatkowym potraktowaniu suchymi akrylami jest super. Jeden warunek - musisz nałożyć cieniutką warstwę farby, aby ten przypadkowy preshading prześwitywał dosyć wyraźnie. Zapewniam, że takie przypadkowe odkrycia dają najlepsze efekty Very Happy

Twój modelik podoba mi się coraz bardziej i obiecuję, że będę się przyglądał jak ciągniesz prace wykończeniowe, a wbrew pozorom nie są one najłatwiejsze i można popsuć model na samym finiszu Sad

Mam nadzieję, że unikniesz tego typu problemów. życzę Ci tego i pozdrawiam.
Tomek Cool

rercz

talex0

Ooo

Powiem Ci, że też mi się podoba. Nie pomyślałem o tym, żeby pociągnąć jeszcze dodatkowo srebrną Smile

Powinny być bardzo ciekawe efekty po pomalowaniu finalnym. Tylko rzadka farba i trochę cierpliwości, a powinno być gites Very Happy

Powodzenia.
Tomek Cool

rercz

Witam.
Nie wiem czy Was to zainteresuje, ale postaram się przedstawić Wam efekty eksperymentów, na jakie zdecydowałem się przed malowaniem Zera.
Na preshading nałożyłem rzadką aluminium. Potem nałożyłem odrobinę maskolu
i posoliłem. Następnie pomalowałem odręcznie żółte pasy.
[link widoczny dla zalogowanych]
Potem zdjąłem tę część maskolu która była na pasach;
[link widoczny dla zalogowanych]
Następnie bryznąłem raz, ale cieniutko na szaro zdjąłem część soli, i jeszcze raz ale cieniutko, cieniusieńko na szaro i efekt jest taki;
[link widoczny dla zalogowanych][link widoczny dla zalogowanych][link widoczny dla zalogowanych]
Analogicznie postąpiłem z kolorem zielonym, chociaż już może nie tak cieniutko;
[link widoczny dla zalogowanych][link widoczny dla zalogowanych][link widoczny dla zalogowanych]
I zdjęcie zbiorcze;
[link widoczny dla zalogowanych]
Co sądzicie bo mnie się to nie za bardzo podoba, muszę jeszcze nad tym popracować i się z tym przespać.Trzeba by jeszcze popracować drobnym papierem, a później jakiś wash i może by coś z tego było.
Pozdrawiam.

talex0

Witaj rercz.
Wiesz co ? Jak dla mnie to też to niezbyt dobrze wygląda Sad

Chyba przesoliłeś z tą solą Laughing

Nie stosowałem nigdy tej metody "produkowania" zadrapań, ale wydaje mi się, że powinieneś zastosować sól o większej granulacji i w mniejszej ilości. Efekt widoczny na zdjęciach bardziej przypomina efekt otrzymywany za pomocą Maskolu. Ubytki farby nie wyglądają na efekt łuszczenia się jej w sposób naturalny, ale raczej to co czasem zdarza się otrzymać w pakiecie z okazyjną ceną przy zakupie samochodu Laughing

Mam na myśli odpadające po jakimś czasie całe płaty farby wraz ze szpachlą, która się pod nią znajduje. Faktycznie coś z tym trzeba zrobić. Spróbuj może zastosować inną metodę robienia zadrapań. Ja to robię w następujący sposób.
1. Pokrywam powierzchnię modelu srebrną farbą.
2. Czekam aż porządnie wyschnie - w zależności czy to akryl, czy olej czekanie jest dłuższe albo krótsze
3. Tryskam farbą docelową i zanim zacznie zasychać traktuję ją taką szorstką plecionką plastikową, którą używają monterzy instalacji C.O. (Centralnego Ogrzewania) do czyszczenia końcówek rur miedzianych przed ich lutowaniem. Przypomina to "myjkę" do zmywania naczyń, tylko nieco ostrzejszą. Wystarczy ją przycisnąć lub lekko przesunąć po pomalowanej powierzchni, a otrzymamy coś co przypomina lokalne złuszczenia. Kwestia wprawy i wygląda to dosyć realistycznie.
Jeśli ktoś pamięta mojego Kawanishi N1K2 to taką metodą robiłem zadrapania i zdobyłem 2 miejsce na tegorocznym radomskim konkursie modelarskim (nie chwaląc się Laughing

).
Tak więc może to pomoże rercz. Popróbuj.
Pozdrawiam.
Tomek Cool

rercz

Dzięki talex0 za wyczerpujące i cenne rady , na pewno z nich skorzystam.Co do soli, to eksperymentalnie puściłem na "chybił trafił", ale do końca chyba z tego nie zrezygnuję, a taką ścierkę do miedzi mam i nie zawaham się jej użyć.
Co do aktualnego stanu modelu to jest teraz cały w aluminium. zamiast preshadingu będę kombinował z przebarwieniami. może gdybym nie odtwarzał odrapań, poprzednia metoda mogła by dać ciekawy rezultat. Może da się wykorzystać w następnym modelu.
Dzięki Tomku jeszcze raz.
Pozdrawiam.
Czesiek.